Zresztą PiS mimo ośmiu lat rządów i prezydenta z jego obozu nie zaprowadził swoich porządków. Dlaczego więc miałoby się to udać obecnej władzy?
Jej twarde działania bez zważania na ograniczenia prawne już teraz nie robią większego wrażenia na wielu sędziach i prokuratorach, którzy nie bez racji mogą hamować te poczynania. Jak choćby odwoływanie przez ministra Adama Bodnara sędziego Piotra Schaba z funkcji prezesa warszawskiego Sądu Apelacyjnego, który to zamiar negatywnie zaopiniowało Kolegium SA (minister uważa, że nie była to opinia, bo nie miała uzasadnienia). a sam sędzia Schab uważa, że decyzja ministra jest bezprawna. Tak czy inaczej, chyba mógł minister wystąpić o dołączenie uzasadnienia. Kilka dni nie robi różnicy, chyba że chodzi o demonstrowanie determinacji nowej władzy, choćby za cenę proceduralnych sporów z istotną częścią władzy sądowniczej.