Agresja rosyjska wobec Ukrainy to nowa pandemia, sposób na wprowadzanie zmian w prawie w trybie „bezdyskusyjnym”. Kto jednak odważy się publicznie je zakwestionować? Z pewnością tylko rosyjscy agenci.
Przepisy pisane na kolanie, przy wykorzystaniu społecznego strachu i uzasadniane koniecznością zagwarantowania bezpieczeństwa, zawsze będą prawem złym. W czasie pandemii pretekstem do szybkich i w dużej mierze bezmyślnych zmian prawnych było zagrożenie epidemiczne. Dziś jest nim wojna. Otworzyła nowe możliwości – takie jak poszerzenie uprawnień służb, populistyczne zaostrzenie przepisów dotyczących szpiegostwa czy też pośrednie przejmowanie majątków przez państwo bez konieczności zmian w konstytucji. O ironio, to właśnie „pakiet antyrosyjski” może skutecznie pomóc dalszemu pogrążaniu polskiej demokracji przy zupełnie nieironicznym wsparciu lub milczeniu opozycji.