Trudno też sobie wyobrazić, by mógł funkcjonować bez tego rodzaju specjalistów. Nierzadko bowiem sędzia nie rozumie, co mówi podejrzany, ani też powód. Musi się wtedy zdać na kompetencję tłumacza przysięgłego, który jest zobligowany do przestrzegania różnych reguł oraz zasad bezstronności i uczciwości.
Okazuje się jednak, że na prawie połowie procesów w sądach rejonowych brakuje tłumaczy przysięgłych w wielu językach, np. w dari, którym się mówi w Afganistanie lub w największym języku Kurdów, kurmandzi. W efekcie z powodu fatalnego tłumaczenia rozprawę trzeba podjąć od początku, bo pracę wykonywała osoba niekompetentna. W ubiegłym roku cały proces przeciwko Irakijczykowi z Östersund przeprowadzono na nowo właśnie z tego powodu. W apelacji spostrzeżono, że przesłuchanie w sądzie rejonowym pozostawiało wiele do życzenia i rozprawę cofnięto do pierwszej instancji. Nadal istnieje ryzyko, że ktoś może zostać skazany, choć jest niewinny – komentował adwokat oskarżonego skutki niekompetencji tłumaczy.