Izabela Mendyk-Pichur, Marcin Dobras: Sygnalista nie jest wrogiem

Legislator sądzi, że zalewając pożar, rozwiąże problem.

Publikacja: 13.09.2022 11:08

Izabela Mendyk-Pichur, Marcin Dobras: Sygnalista nie jest wrogiem

Foto: Adobe Stock

Trwają badania ichtiologiczne i toksykologiczne mające na celu ustalenie przyczyn katastrofy ekologicznej w postaci masowego śnięcia ryb w Odrze. Na razie nie wiadomo, czy przyczyny „są naturalne” czy„zawinił człowiek”.

Niefortunnym zbiegiem okoliczności 1 września, bez związku ze sprawą na Odrze, weszły w życie przepisy ustawy z 22 lipca 2022 r. o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej, która zaostrza sankcje za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Pytanie, czy zaostrzenie sankcji odstraszy i powstrzyma ewentualnych sprawców przed dokonywaniem przestępstw przeciwko środowisku, jeżeli równocześnie nie są implementowane mechanizmy wspierające wykrywanie winowajców na gorącym uczynku . Wyznaczenie przez komendanta głównego policji 1 miliona zł nagrody za pomoc w wykryciu sprawców wskazuje, że ich identyfikacja „post factum, na podstawie zwykłych czynności operacyjnych jest znacznie utrudniona. Ewentualny nielegalny zrzut nastąpił, a do dziś wszelkie ślady potencjalnego przestępstwa mogły spłynąć z nurtem rzeki, bo firma, która miała awarię, już dawno ją naprawiła.

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Do wdrożenia mechanizmów wspierających prewencję Polska zobowiązana jest od dawna. 17 grudnia 2021 r. minął termin na wdrożenie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii, zwanej dyrektywą o sygnalistach. Zobowiązuje ona państwa członkowskie UE do umieszczenia w lokalnych porządkach legislacyjnych regulacji, które zapewnią systemową ochronę sygnalistów, czyli osób informujących o nieprawidłowościach czy naruszeniach prawa UE.

Niestety prace nad polską regulacją ciągle trwają, a zgodnie z informacją udostępnianą przez biuletyn informacji publicznej Rządowego Centrum Legislacji dostępny, trzeci już projekt ustawy datowany na 22 lipca znajduje się jeszcze na etapie opiniowania.

Spodziewamy się, że w trzecim kwartale projekt w końcu trafi do Sejmu, a przedsiębiorcy dostaną jasne wytyczne jakie mają być wewnętrze procedury chroniące osoby zgłaszające naruszenia, określające środki następcze podejmowane po otrzymaniu od sygnalistów zgłoszeń.

Zarówno ustawodawca unijny (w dyrektywie), jak i krajowy (w projekcie), dostrzegając wartość, jaką jest zachowanie środowiska naturalnego w jak najlepszym stanie, wymienili wprost zgłoszenia naruszeń prawa ochrony środowiska, jako podlegające ochronie.

Z dzisiejszej perspektywy możemy się jedynie zastanawiać, czy wdrożenie dyrektywy o sygnalistach na czas miałoby wpływ na bieg zdarzeń związanych z tragedią w Odrze. Prawidłowo poinformowany o swoich prawach sygnalista mógłby przyczynić się do sprawniejszego przepływu informacji, co miałoby wpływ na skuteczność działań prewencyjnych i rozmiar tragedii. Wykrycie przyczyny zdarzenia mogłoby nastąpić na gorąco, a nie dopiero post factum.

Sposób na usprawnienie

Świadomość o pozytywnej funkcji, jaką mogą pełnić sygnaliści w organizacjach, wzrosła od momentu, gdy biznes pierwszy raz o nich usłyszał. Oczywiście nadal można spotkać się z opinią, że to kolejny obowiązek do wdrożenia, który tylko utrudnia prowadzenie działalności.

Spodziewamy się, że kluczem do prawidłowego działania sygnalisty, który może przyczynić się do poprawy działania organizacji, będzie prawidłowe wdrożenie wewnętrznych procedur zgłaszania nieprawidłowości obejmujące właściwą komunikację z pracownikami organizacji. To właśnie klarowne wytłumaczenie, po co są mechanizmy zgłoszeń, w jakich sytuacjach zgłoszenie jest chronione, a w jakich może być uznane za nadużycie uprawnień, kiedy i jak należy zgłaszać nieprawidłowości, będzie miało podstawowe znaczenie.

Od tego, jak organizacja podejdzie do tematu ma zależeć jej funkcjonowanie. Potraktowanie nowego obowiązku jako szansy na stworzenie systemu przepływu, często niewygodnych informacji, do odpowiedniego pionu organizacji może przyczynić się do poprawy jej funkcjonowania. Zapobiegania problemom, a nie ich leczeniu, gdy „mleko się rozleje”. Od prawidłowego wdrożenia procedur i jasnego pokazania granic potencjalnym sygnalistom, w jakich przypadkach ich działania będą podlegać ochronie, a co może być uznane za nadużycie, zależy, czy compliance officer będzie dokładał cegiełkę do usprawnienia biznesu czy walczył z fałszywymi zgłoszeniami.

Pamiętajmy, że sygnaliści mogą pojawić się nie tylko w biznesie, ale także, a może przede wszystkim, w administracji publicznej. Z różnych źródeł płyną sygnały, że służby odpowiedzialne za ochronę środowiska i wód być może zbagatelizowały zjawisko masowego śnięcia ryb i dziś próbują nadrobić stracone tygodnie.

Niezależnie od tego, jak faktycznie było, jesteśmy przekonani, że gdyby pracownicy administracji publicznej mieli świadomość, że zgłoszenie nieprawidłowości, akurat w ich przypadku, może korzystać z ochrony płynącej bezpośrednio z dyrektywy, decydenci czuliby dodatkowy motywem działania, w obawie przed przedostaniem się informacji (o bezczynności) do przestrzeni publicznej.

Ustawodawca niejednokrotnie pokazał, że potrafi działać w ekspresowym tempie. Także w tym przypadku: 26 sierpnia 2022 r. do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o szczególnym wsparciu podmiotów poszkodowanych w związku z sytuacją ekologiczną na rzece Odrze. Legislator zachowuje się jak strażak, któremu wydaje się, że zalewając pożar (pieniędzmi) rozwiąże problem. Gdyby już w grudniu 2021 r. zachował się jak racjonalny ustawodawca tworzący system prawny dający organizacjom wskazówki, jak mają chronić sygnalistów, pożaru może by nie było.

Obok działań legislacyjnych dotyczących tzw. tarczy nadodrzańskiej przewidującej wsparcie dla biznesu żyjącego z rzeki, powinny trwać prace nad projektem dotyczącym sygnalistów, co pomogłoby zapobiec ewentualnym tragediom w innych obszarach wskazanych jako szczególnie chronione. Lepiej się nie zastanawiać, jakie tragedie mogą przynieść nieprawidłowości np. w bezpieczeństwie transportu i żywności.

Izabela Mendyk-Pichur jest radcą prawnym i partnerem w Kancelarii TLA, a Marcin Dobras jest tam aplikantem radcowskim.

Trwają badania ichtiologiczne i toksykologiczne mające na celu ustalenie przyczyn katastrofy ekologicznej w postaci masowego śnięcia ryb w Odrze. Na razie nie wiadomo, czy przyczyny „są naturalne” czy„zawinił człowiek”.

Niefortunnym zbiegiem okoliczności 1 września, bez związku ze sprawą na Odrze, weszły w życie przepisy ustawy z 22 lipca 2022 r. o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej, która zaostrza sankcje za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Pytanie, czy zaostrzenie sankcji odstraszy i powstrzyma ewentualnych sprawców przed dokonywaniem przestępstw przeciwko środowisku, jeżeli równocześnie nie są implementowane mechanizmy wspierające wykrywanie winowajców na gorącym uczynku . Wyznaczenie przez komendanta głównego policji 1 miliona zł nagrody za pomoc w wykryciu sprawców wskazuje, że ich identyfikacja „post factum, na podstawie zwykłych czynności operacyjnych jest znacznie utrudniona. Ewentualny nielegalny zrzut nastąpił, a do dziś wszelkie ślady potencjalnego przestępstwa mogły spłynąć z nurtem rzeki, bo firma, która miała awarię, już dawno ją naprawiła.

Pozostało 83% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Granice wolności słowa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Nic się nie stało
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Policjant zawinił, bandziora powiesili
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Młodszy asystent, czyli kto?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Wybory polityczne i religijne