Piotr Walczak: Wszystkiego praworządnego i niepolitycznego

Myślałem naiwnie, że fundamentalne zasady prawa dostaliśmy na zawsze.

Publikacja: 02.11.2021 12:03

Piotr Walczak: Wszystkiego praworządnego i niepolitycznego

Foto: Adobe Stock

Co by się działo, gdybyśmy żyli w świecie utopii prawnej? W idealnej rzeczywistości ustawodawca byłby przewidywalny, a zasady podziału i równowagi władzy, prawidłowej, przemyślanej i uzasadnionej legislacji czy poszanowania gwarancji i wolności praw obywateli –święte. Taki model oznaczałby dla prawników większą stabilność, działanie w zaufaniu do przepisów prawa i w poczuciu sprawiedliwości, a zasady prawa wypracowane przez pokolenia byłyby nienaruszalne.

Budzimy się jednak na początku lat 20. XXI w. i dostrzegamy, że idealny ustrój prawny nam nie grozi. Europejski Dzień Prawnika (25 październka) zmusza do refleksji o kondycji prawa i wymiaru sprawiedliwości w kraju.

Śmiem twierdzić, że jesteśmy świadkami największego kryzysu prawnego w wolnej Polsce. Spór polityczny spolaryzował społeczeństwo i podzielił środowisko prawne. Jedni przekonują, że reformy wymiaru sprawiedliwości są zgodne z obowiązującym porządkiem prawnym, drudzy stanowczo podnoszą, że godzą w podstawowe akty prawa unijnego i polskiego.

Czytaj więcej

Jan Kosch: O praworządności w UE, czyli utopii

Cieszyłem się i wierzyłem

Jeszcze kilkanaście lat temu na wykłady z prawa konstytucyjnego szedłem z pewną wstrzemięźliwością. Wydawało mi się wówczas, że normy konstytucji obowiązujące już wtedy od dobrych kilku lat są na tyle jasne, że nie mogą być przedmiotem sporu poważniejszego niż dysputa akademicka. Żyłem w naiwnym przekonaniu, że fundamentalne zasady prawa, z zasadą trójpodziału władzy, niezawisłości sędziowskiej, ochrony wolności i praw obywatela na czele, są nam dane raz na zawsze. Niezależnie od tego, czy władzę sprawuje lewica czy prawica.

Czułem dumę z przynależności Polski do Unii Europejskiej. Jako prawnik in spe cieszyłem się, że nasze prawodawstwo jest konkurencyjne w Europie, dzięki czemu przedsiębiorcy mogą prowadzić działalność gospodarczą w różnych państwach, a zagraniczni inwestorzy widzą w naszym kraju stabilny pod względem prawnym i ekonomicznym rynek. Wierzyłem, że Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny są ukoronowaniem kariery prawnika. Cieszyły się przecież w prawniczym świecie powszechną estymą, a rozprawa przed SN była świętem. Niewyobrażalne było kwestionowanie ich rozstrzygnięć przez władzę ustawodawczą.

Odarty z marzeń

Ponad dekadę później, już jako adwokat, czuję się odarty z młodzieńczych marzeń. Konstytucja od kilku lat bowiem kołysze się bezwładnie na karuzeli naruszeń. Trwają igrzyska dewastacji polskiego kanonu prawnego. Trybunał Konstytucyjny zgubił swój autorytet. Dziś piastowanie w nim stanowisko może być w najlepszym wypadku przedmiotem delikatnego uśmiechu i drwiny. Co gorsza, państwa członkowskie Unii Europejskiej coraz częściej odmawiają uznawania orzeczeń polskich sądów powszechnych. Europejski wymiar sprawiedliwości regularnie ma wątpliwości, czy dalej jesteśmy państwem prawa.

Przy okazji Europejskiego Dnia Prawnika pozwolę sobie zaapelować, abyśmy my, prawnicy, nie pozwolili na dalsze odzieranie nas z marzeń, niszczenie wymiaru sprawiedliwości, burzenie fundamentów prawa, oddalanie od Europy. Życzę sobie i moim Koleżankom i Kolegom, aby sądownictwo było nowoczesne, zinformatyzowane i pozbawione przewlekłości. Wreszcie chciałbym, aby postanowienia Konstytucji RP były respektowane przez wszystkich, niezależnie od poglądów i opcji politycznych, aby ustawodawca był racjonalny, a stanowione prawo działało.

Do spełnienia tych marzeń niezbędna jest konsolidacja środowisk prawniczych w celu wyrażania zdecydowanego sprzeciwu wobec każdego działania władzy sprzecznego z przepisami. Jako prawnicy powinniśmy, wobec niezliczonej ilości reform wymiaru sprawiedliwości, głośno protestować, jeżeli te stoją w sprzeczności z prawem. Powszechność jego naruszeń nie może uśpić czujności środowiska prawniczego. Nie każdy prawnik musi zostać bohaterem w skali kraju, jednak każdy powinien stosować prawo zgodnie z jego duchem i być odpornym na wprowadzanie do niego polityki.

To tylko chwilowe

Na szczęście tradycja, mądrość wielu przedstawicieli środowisk prawniczych, szerokie horyzonty i twarde podwaliny merytoryczne dają należytą rękojmię, że chwilowa recesja polskiego systemu prawnego w skali krajowej i europejskiej zostanie szybko pokonana.

Autor jest adwokatem, wspólnikiem w kancelarii Walczak Wasielewska Adwokaci

Co by się działo, gdybyśmy żyli w świecie utopii prawnej? W idealnej rzeczywistości ustawodawca byłby przewidywalny, a zasady podziału i równowagi władzy, prawidłowej, przemyślanej i uzasadnionej legislacji czy poszanowania gwarancji i wolności praw obywateli –święte. Taki model oznaczałby dla prawników większą stabilność, działanie w zaufaniu do przepisów prawa i w poczuciu sprawiedliwości, a zasady prawa wypracowane przez pokolenia byłyby nienaruszalne.

Pozostało 89% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Granice wolności słowa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Nic się nie stało
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Policjant zawinił, bandziora powiesili
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Młodszy asystent, czyli kto?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Wybory polityczne i religijne