Najwięcej obaw o utratę pracy jest wśród inżynierów. Aż 27 proc. ankietowanych z tej grupy ocenia ryzyko zwolnienia jako duże - wynika z 40. już edycji badania „Monitor Rynku Pracy" agencji zatrudnienia Radstad. To sporo powyżej 16 proc. średniej dla wszystkich ponad tysiąca uczestników sondażu, który został zrealizowany w czerwcu br. we współpracy z Instytutem Badań Pollster.
Co ciekawe, bardzo podobny wynik pokazało przeprowadzone w pierwszych dniach lipca badanie Polskiego Funduszu Rozwoju i Polskiego Instytutu Ekonomicznego - 16 proc. ankietowanych pracowników oceniło tam jako zdecydowane albo raczej prawdopodobne ryzyko utraty pracy w najbliższych miesiącach.
Obawy menedżerów
Ten wynik pokazuje wzrost optymizmu wśród pracowników w porównaniu z końcem marca, gdy w badaniu Randstad duże ryzyko utraty pracy dostrzegało aż 26 proc. badanych- najwięcej w historii monitora.
Wtedy najbardziej bali się zwolnień kasjerzy w sklepach i robotnicy niewykwalifikowani.
Teraz – inżynierowie. Wielu z nich pracuje w przemyśle a według czerwcowego badania, przemysł jest drugą branżą- zaraz po rozrywce i rekreacji- w której pracownicy mają najwięcej obaw o utratę pracy (19 proc). W przemyśle pracuje również wielu robotników niewykwalifikowanych, którzy pod względem oceny ryzyka zwolnień są na drugim miejscu(21 proc.). Na trzecim miejscu - podobnie jak w marcu- znaleźli się przedstawiciele kadry zarządzającej, choć teraz nieco mniej obawiają się utraty zatrudnienia (20 proc.) niż na początku pandemii (29 proc.). Najbardziej pewna swego stanowiska pracy jest kadra kierownicza średniego szczebla- tylko 9 proc. badanych z tej grupy mówi o dużym ryzyku utraty zatrudnienia.