Unijni ministrowie pracy nie uzgodnili wczoraj w Luksemburgu zmian w dyrektywie o delegowaniu pracowników.
– Jeśli nowe przepisy miałby zostać przyjęte przez parlament w tej kadencji (do maja 2014 – red.), to we wtorek musi nastąpić zgoda ministrów – mówił wcześniej Jonathan Todd, rzecznik prasowy Komisji Europejskiej. – Nie jesteśmy w stanie doprowadzić dziś do kompromisu – oświadczyli wczoraj po południu reprezentanci litewskiej prezydencji.
ponad 1 mln przypadków delegowania pracowników przez firmy odnotowuje się co roku w UE
Polska razem z Wielką Brytanią wyraziły sprzeciw wobec forsowanego przez grupę państw Wspólnoty (Francję, Niemcy, Belgię, Holandię) otwartego katalogu środków kontrolnych. Pretekstem do jego stworzenia jest ochrona praw pracowniczych, naruszanych rzekomo w procesie delegowania pracowników, czyli wysyłania ich za granicę do pracy na rzecz firm krajowych, na przykład polskich firm budowlanych wykonujących kontrakty w innych krajach.
– Zastanówmy się, czy chodzi o ochronę pracowników, czy o utrudnienie życia uczciwym przedsiębiorcom i w konsekwencji ograniczenia swobody świadczenia usług w Unii Europejskiej – mówił Radosław Mleczko, wiceminister pracy i polityki społecznej.