Analitycy organizacji wzięli pod lupę zależność pomiędzy liczbą tworzonych nowych miejsc pracy, a wiekiem spółki. Efekty ich pracy przedstawiono w raporcie „Science, Technology and Industry Scoreboard 2013". Patrząc na wyniki wyraźnie widać, że to właśnie młode spółki są motorem napędowym zmian na rynku pracy. Firmy, które istnieją maksymalnie do pięciu lat, zatrudniają co piątą osobę pracującą w sektorze niefinansowym krajów OECD oraz odpowiadają za co drugą ofertę pracy.
- Dając dynamicznym, młodym spółkom – takim jak statupy – większą szansę na odniesienie sukcesu na rynku przełoży się na większą liczbę miejsc pracy oraz wzrost gospodarczy - wskazuje Andrew Wyckoff, dyrektor działu „Science, Technology and Industry" w OECD. – Nowe badania wyraźnie pokazały jak wielką rolę odgrywają młode spółki. Politycy muszą przemyśleć swoje podejście i wdrożyć odpowiednie reformy, które każdemu pozwolą na łatwiejszy rozwój – tłumaczy.
Wydaje się, że nie jest w tym nic zaskakującego. Pierwsze lata każdej działalności gospodarczej to okres intensywnych zmian i rozwoju. Normalne jest, że w tym czasie młode firmy będą generować więcej nowych etatów, niż stare i w pełni dojrzałe spółki. Analitycy OECD zwracają jednak uwagę, że tendencja ta utrzymuje się jednak także w okresie dekoniunktury. W latach 2008–2011 zatrudnienie netto w obszarze OECD spadło o 2 proc., czyli o 9 mln osób. Najwięcej etatów wyparowało z sektorów produkcji i budownictwa (średni spadek, odpowiednio, o 32 proc. i 25 proc.), ale ucierpiały także branże informacyjne, produkcja związana z technologiami informacyjnymi i telekomunikacyjnymi, sektor wydawniczy i usługi telekomunikacyjne. Czasy kryzysu to jednak okres likwidacji stanowisk w dojrzałych firmach. W przypadku firm młodych nie tylko nie odnotowano redukcji, ale udało się utrzymać wynik dodatni.
Młode firmy to nie tylko ważni gracze na rynku pracy, ale także coraz ważniejsze inkubatory innowacji. Analitycy OECD zwracają uwagę, że spółki z metryką krótszą niż 5 lat, w oparciu o dane zebrane w 16 krajach, stanowią 24 proc. z całej grupy firm, które posiadają własne patenty. 12 proc. nowych podań o ochronę własności intelektualnej pochodzi właśnie od nich. Warto o tym pamiętać w sytuacji, gdy coraz częściej słyszymy o potrzebie budowy gospodarki opartej na wiedzy.