Polscy pracownicy wyglądają podwyżek

Firmy unikają teraz wzrostu wynagrodzeń, dowożąc tańszych pracowników.

Publikacja: 17.09.2014 05:16

Firmy unikają teraz wzrostu wynagrodzeń, dowożąc tańszych pracowników.

Firmy unikają teraz wzrostu wynagrodzeń, dowożąc tańszych pracowników.

Foto: Bloomberg

W najgłośniejszej obecnie w Polsce rekrutacji prawie 5  tys. pracowników tymczasowych do dwóch centrów logistycznych Amazona we Wrocławiu i Poznaniu założono, że darmowe autobusy będą mogły ich dowozić z miejscowości oddalonych nawet o 80 km. To pozwoli firmie uniknąć, przynajmniej na starcie, płacowej rywalizacji o kandydatów do pracy w okolicach Poznania, gdzie bezrobocie jest najniższe w kraju.

– Dowóz podwyższa łączny koszt pracownika, ale i tak wychodzi taniej niż podwyżki – ocenia Krzysztof Inglot, dyrektor Działu Rozwoju Rynków w grupie Work Service, która codziennie dowozi do pracy ok. 4,5 tys. pracowników z odległości do 75 km (tak, by dojazd do pracy nie zajmował więcej niż godzinę). Jak przypomina, oferując wyższe stawki nowym pracownikom, trzeba podnieść płace całej załodze, co może znacząco podwyższyć koszty.

Wydrenowane rynki

W co ósmej firmie koszty osobowe i tak teraz wzrosną – właśnie tylu pracodawców w badaniu Barometr Rynku Pracy Work Service zapowiada zwiększenie poziomu zatrudnienia w najbliższych miesiącach. Nic dziwnego, że, jak ocenia Work Service, rośnie liczba regionów i branż, w których można mówić o rynku pracownika. Czyli o sytuacji, w której pracodawcy i firmy rekrutacyjne na wyścigi zabiegają o chętnych do pracy, rywalizując też płacami.

– Skutki tej rywalizacji widać już w wielu specjalnych strefach ekonomicznych, gdzie pracownicy zaczynają na większą skalę migrować między zakładami, szukając lepszej oferty. Coraz więcej rynków jest już totalnie wydrenowanych z kandydatów – twierdzi Krzysztof Inglot. Jak dodaje, dowozy pracowników z regionów o wyższym bezrobociu to dziś powszechna praktyka w Wielkopolsce (zwłaszcza w okolicach Poznania), w Warszawie oraz w firmach działających w specjalnych strefach ekonomicznych na Dolnym Śląsku. I ostatnia linia obrony firm przed podwyżkami płac.

Nie wiadomo co prawda, na jak długo, gdyż Barometr Rynku Pracy Work Service dowodzi, że poprawa koniunktury na rynku pracy wyraźnie zwiększyła oczekiwania płacowe pracowników. Prawie połowa z 522 pracujących Polaków uczestniczących w badaniu spodziewa się podwyżki wynagrodzenia jeszcze w tym roku. Najczęściej liczą na to pracownicy w północno-zachodniej Polsce (58 proc.) i ci na wschodzie kraju (50 proc.), ale praktycznie we wszystkich regionach znaczna część badanych spodziewa się wzrostu płac.

Pensje rosną realnie

Jak jednak wynika z barometru Work Service, tylko niewielka grupa pracowników może liczyć na spełnienie swych oczekiwań, gdyż jedynie trzech na 100 uczestniczących w badaniu pracodawców deklarowało plany podwyżek w najbliższych miesiącach.

– W warunkach bardzo niskiej inflacji, a nawet tymczasowej deflacji i słabnącego tempa wzrostu gospodarczego pracownicy nie mają poważnych argumentów mogących skłonić pracodawców do podwyżek płac – twierdzi Wojciech Zatoń, makroekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego. Zwraca uwagę, że bieżące dane z polskiego sektora przemysłowego wskazują na brak presji na wydajność wyrażony przez spadek nowych zamówień, słabnące tempo wzrostu zatrudnienia i spadek cen wyrobów gotowych.

W dodatku część firm zwiększyła już w tym roku płace. Według danych GUS w I kwartale  przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej (w tym także w mikrofirmach) wynosiło prawie 3,9 tys. zł brutto, czyli o 4,2 proc. więcej niż rok wcześniej, a realny wzrost  płac wyniósł 3,7 proc. Z kolei w sektorze przedsiębiorstw przeciętna płaca w sierpniu była o 4 proc. wyższa niż rok wcześniej.

– Mamy coraz mniej fabryk, które płacą minimalne wynagrodzenia, a są zakłady, gdzie średnia pensja liniowego pracownika na linii montażowej wynosi 5–6 tys. zł brutto – podkreśla  Tomasz Hanczarek, prezes Work Service. Jak ocenia Krzysztof Inglot, jeśli utrzyma się dobra koniunktura na rynku pracy, to firmy nie uciekną przed podwyżkami.

Pomogą fundusze  z UE

Podwyżek nie wyklucza też Wojciech Zatoń. Twierdzi, że choć w najbliższych miesiącach sytuacja makroekonomiczna nadal będzie w dużym stopniu determinowana konsekwencjami gospodarczymi konfliktu na Ukrainie, to nie brakuje czynników sprzyjających wzrostowi płac. Luźniejsza polityka monetarna Europejskiego Banku Centralnego i praktycznie przesądzone obniżenie stóp procentowych w Polsce do końca roku powinny podtrzymać tempo wzrostu gospodarczego opartego głównie na popycie wewnętrznym. Dodatkowym bodźcem dla Polski będą wydatki z funduszy unijnych.

– W przyszłym roku powinno to skutkować poprawą koniunktury w przedsiębiorstwach, wzrostem popytu i inflacji, a w konsekwencji – istotnymi i dotyczącymi szerszych grup pracowników podwyżkami wynagrodzeń – przewiduje ekonomista. – Zwłaszcza że obserwowany w tym roku wyraźny spadek bezrobocia wydaje się tendencją trwałą, powodując wzmocnienie pozycji pracownika na rynku pracy ?– dodaje.

W najgłośniejszej obecnie w Polsce rekrutacji prawie 5  tys. pracowników tymczasowych do dwóch centrów logistycznych Amazona we Wrocławiu i Poznaniu założono, że darmowe autobusy będą mogły ich dowozić z miejscowości oddalonych nawet o 80 km. To pozwoli firmie uniknąć, przynajmniej na starcie, płacowej rywalizacji o kandydatów do pracy w okolicach Poznania, gdzie bezrobocie jest najniższe w kraju.

– Dowóz podwyższa łączny koszt pracownika, ale i tak wychodzi taniej niż podwyżki – ocenia Krzysztof Inglot, dyrektor Działu Rozwoju Rynków w grupie Work Service, która codziennie dowozi do pracy ok. 4,5 tys. pracowników z odległości do 75 km (tak, by dojazd do pracy nie zajmował więcej niż godzinę). Jak przypomina, oferując wyższe stawki nowym pracownikom, trzeba podnieść płace całej załodze, co może znacząco podwyższyć koszty.

Pozostało 81% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie