Amerykańskie teorie, według których musimy się liczyć z kilkukrotną zmianą zawodu, stają się coraz bardziej realne. Nowe technologie i restrukturyzacja, która obejmuje kolejne branże, zmuszają rosnącą grupę pracowników do poszukiwania nowego pomysłu na karierę. Jak wynika z niedawnych badań agencji zatrudnienia Randstad, Polacy są na to dość otwarci; 55 proc. z nas uważa, że na każdym etapie życia zawodowego można zacząć robić coś nowego.
– To rosnące otwarcie na zmianę zawodu jest wynikiem zmian na rynku pracy – ocenia Jacek Zimnicki, konsultant kariery w firmie doradczej Lee Hecht Harrison DBM. Według jej danych przekwalifikowanie staje się częstszą opcją, gdy nakładają się na siebie trzy czynniki – ścisła specjalizacja w dość wąskiej branży, gdzie działa stosunkowo niewiele firm, które raczej ograniczają, niż zwiększają zatrudnienie.
Zdaniem Jacka Zimnickiego taki problem dotyczy szczególnie bankowości, branży farmaceutycznej oraz energetyki. W rezultacie część zwalnianych tam pracowników musi szukać pracy w innym sektorze albo w nowej specjalizacji.
Uciec z korporacji
Artur Skiba, prezes firmy rekrutacyjnej Antal International, twierdzi, że o ile pracodawcy zaczynają się otwierać na kompetentnych menedżerów z innej branży, o tyle z rezerwą podchodzą do kandydatów po przekwalifikowaniu.
48 procent Polaków twierdzi w badaniu Randstad, że pierwsza praca determinuje dalszy przebieg kariery