Pracownik, któremu zachoruje dziecko, może zamiast zwolnienia lekarskiego na opiekę nad chorym maluchem zamówić do domu pielęgniarkę na koszt pracodawcy. Taka usługa, którą od dwóch lat rozwija w Polsce spółka Baby & Care (w ramach programu Family Care), to na razie jednak rzadkość w polskich przedsiębiorstwach. Dopiero od niedawna zaczęły one doceniać zalety rodzinnych benefitów – tych poza obowiązkową opieką medyczną rozszerzaną dość często na rodziny pracowników.
Jak jednak zapowiada Pawlos Mandzios, dyrektor operacyjny Baby & Care, już w przyszłym roku liczba pracowników korzystających z programu Family Care sięgnie 20 tys. osób w całej Polsce. Spółka, która wśród klientów ma m.in. Globalne Centrum Biznesowe HP we Wrocławiu, finalizuje teraz rozmowy z kilkoma kolejnymi dużymi firmami. Według Pawlosa Mandziosa niektórzy pracodawcy traktują Family Care jako element programów zarządzania absencjami chorobowymi. Zwolnienia na chore dzieci mogą być bowiem sporym problemem dla pracodawcow w sezonie przeziębień.
W innych firmach (np. w HP) jest to program benefitowy. Wtedy pracodawca zapewnia fachową opiekę nie tylko w razie choroby dzieci czy problemów zdrowotnych innych bliskich osób (opiekunką jest wówczas pielęgniarka, która może podać lekarstwa), ale także w sytuacji, gdy potrzebna jest niania dla zdrowego malucha.
Jak wyjaśnia Mandzios, firmy zamawiają taki program np. dla menedżerów, którzy często wyjeżdżają albo muszą zostać dłużej w biurze. Niektóre zaś wykupują określoną liczbę godzin opieki – które potem rozdzielają wśród pracowników. W tym drugim przypadku Baby & Care korzysta ze swojej bazy wykwalifikowanych niań, które należą do niewielkiej grupy opiekunek pracujących legalnie.
– Naszą przewagą konkurencyjną jest połączenie doświadczeń medycznych i HR – podkreśla Pawlos Mandzios. Większość usług opiekuńczych nadal pozostaje w szarej strefie, choć według statystyk w ostatnich dwóch latach liczba niań pracujących legalnie wzrosła do ponad 9 tys. Według prognoz Baby & Care popyt na benefity opiekuńcze w polskich firmach będzie rósł. Tym bardziej że sprzyja im starzenie się społeczeństwa i podwyższenie wieku emerytalnego. Młodzi rodzice coraz rzadziej będą mogli korzystać z pomocy pracujących dziadków, którzy z kolei będą potrzebowali opieki dla własnych rodziców.