Kiepsko śpimy. Straty pracodawców liczone w miliardach

Co najmniej 8 mld zł tracą rocznie firmy z powodu niewyspania ich pracowników. Na jakość swojego snu narzeka aż ponad 40 proc. Polaków, co przekłada się także na jakość ich pracy.

Publikacja: 14.03.2024 13:51

Co najmniej 8 mld zł tracą rocznie firmy z powodu niewyspania ich pracowników

Co najmniej 8 mld zł tracą rocznie firmy z powodu niewyspania ich pracowników

Foto: Adobe Stock

53,8 proc. Polaków jest zadowolonych z jakości swojego snu – wynika z badania wykonanego przez UCE Research i platformę ePsycholodzy.pl na próbie ponad tysiąca dorosłych Polaków. Wynik jest nieco wyższy niż w ostatniej edycji sprzed pół roku, kiedy z jakości snu zadowolonych było 43,9 proc. badanych, a podczas pandemii było to 55,9 proc.

Czytaj więcej

Brak psychicznego bezpieczeństwa zniechęca do pracy

Wciąż ponad 40 proc. narzeka jednak na jakość swojego snu co dla gospodarki jest dużym wyzwaniem. - Wysoki odsetek osób deklarujących niezadowolenie w czasie pandemii może odzwierciedlać bezpośredni wpływ stresu, niepewności i zmian w codziennym życiu wywołanych globalnym kryzysem zdrowotnym – mówi psycholog Michał Murgrabia, prezes platformy ePsycholodzy.pl. - Gdy ludzie zaczęli się adaptować do nowej rzeczywistości, a sytuacja pandemiczna zaczęła się stabilizować, mogliśmy zaobserwować poprawę w zadowoleniu z jakości snu. Zmiany w jakości snu Polaków w ostatnich latach mogą wynikać z wielu czynników – dodaje.

Z czego wynikają ogromne koszty problemów ze snem Polaków?

Z szacunków platformy wynika, że problemy pracowników ze snem kosztują pracodawców minimum 8 mld zł rocznie.

- W wyliczeniu przyjąłem absolutnie minimalną 1-proc. utratę efektywności poprzez absencję lub prezenteizm (pracownicy są w pracy, ale nie pracują efektywnie) – mówi Michał Pajdak z ePsycholodzy.pl.

W IV kwartale 2023 roku liczba osób pracujących wynosiła 16,9 mln, a dni pracy w 2023 było 250. Przy utracie efektywności 1 proc. to 2,5 dnia. Koszt dnia pracy zakładając średnie wynagrodzenie i koszty pracodawców wynosi 462 zł, co w sumie daje minimum 8 mld zł.

Ile godzin na dobę powinniśmy spać?

- Należy podkreślić, że jest to bazowe wyliczenie nie obejmujące wypadków przy pracy, faktycznych kosztów prezenteizmu, symulowania pracy, sabotowania itp. – dodaje Michał Pajdak. Jego wyliczenia nie obejmują też kosztów zastąpienia pracowników, procesów rekrutacyjnych, utraconych korzyści związanych z odejściem klientów itp.

Czytaj więcej

Slow productivity. Na czym polega modna strategia "leniwego" zarządzania czasem?

Z badania „ Dlaczego sen ma znaczenie - ekonomiczne koszty niewystarczającej części snu” Marca Hafnera wynika, że pracownicy, którzy, śpią mniej niż sześć godzin dziennie, zgłaszają średnio o 2,4 pkt. proc. wyższą utratę produktywności z powodu absencji lub nieobecności niż pracownicy śpiący od siedmiu do dziewięciu godzin na dobę. Pracownicy śpiący od siedmiu do dziewięciu godzin dziennie. Osoby śpiące średnio od sześciu do siedmiu godzin nadal zgłaszają o około 1,5 pkt. proc. wyższą utratę produktywności w porównaniu do osób śpiących od siedmiu do dziewięciu godzin dziennie.

Dlaczego sen ma znaczenie dla gospodarki?

Eksperci potwierdzają, że ma to znaczenie dla gospodarki. - Jakość życia jest niewątpliwie bardzo ważną kwestią, a jakość odpoczynku, w tym między innymi snu ma znaczenie dla wielu osób. Natomiast pytanie czy rzeczywiście jest to problem, z którym czy to państwo polskie czy pracodawcy powinni się mierzyć w pierwszej kolejności – mówi dr Marcin Wojewódka z Pracodawców RP.

Czytaj więcej

Dzień Walki z Depresją. Oto zawody, w których najłatwiej nabawić się problemów z emocjami

Inne badania podają, że pracownik śpiący mniej niż sześć godzin na dobę traci około 6 dni roboczych z powodu absencji lub nieobecności w pracy rocznie więcej niż pracownik śpiący od siedmiu do dziewięciu godzin. Osoba śpiąca od sześciu do siedmiu godzin traci średnio około 3,7 dnia roboczego więcej rocznie. Z kolei niewystarczająca ilość snu zwiększa ryzyko śmiertelności nawet o 13 proc.

53,8 proc. Polaków jest zadowolonych z jakości swojego snu – wynika z badania wykonanego przez UCE Research i platformę ePsycholodzy.pl na próbie ponad tysiąca dorosłych Polaków. Wynik jest nieco wyższy niż w ostatniej edycji sprzed pół roku, kiedy z jakości snu zadowolonych było 43,9 proc. badanych, a podczas pandemii było to 55,9 proc.

Wciąż ponad 40 proc. narzeka jednak na jakość swojego snu co dla gospodarki jest dużym wyzwaniem. - Wysoki odsetek osób deklarujących niezadowolenie w czasie pandemii może odzwierciedlać bezpośredni wpływ stresu, niepewności i zmian w codziennym życiu wywołanych globalnym kryzysem zdrowotnym – mówi psycholog Michał Murgrabia, prezes platformy ePsycholodzy.pl. - Gdy ludzie zaczęli się adaptować do nowej rzeczywistości, a sytuacja pandemiczna zaczęła się stabilizować, mogliśmy zaobserwować poprawę w zadowoleniu z jakości snu. Zmiany w jakości snu Polaków w ostatnich latach mogą wynikać z wielu czynników – dodaje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców