Tych pracowników potrzebuje polska gospodarka

Przetasowania w grupach zawodowych potwierdzają rozwój polskiej gospodarki, choć na razie nie widać skutków przyspieszonej po pandemii cyfryzacji i automatyzacji biznesu.

Publikacja: 04.05.2023 03:00

W Polsce z roku na rok ubywa pracowników do prostych prac. Zastępują ich migranci zarobkowi

W Polsce z roku na rok ubywa pracowników do prostych prac. Zastępują ich migranci zarobkowi

Foto: vodograj / shutterstock

Aż o 8 proc. (69 tys.) zmniejszyła się w zeszłym roku liczba pracowników wykonujących proste prace, niewymagające żadnych kwalifikacji.

Był to kolejny rok spadku zatrudnienia w tej grupie, która w ostatnich kilku latach skurczyła się prawie o jedną trzecią – pokazują najnowsze dane GUS dotyczące aktywności zawodowej Polaków. Wynika z nich, że o ile pod koniec 2015 r. osoby wykonujące prace proste (prawie 1,2 mln) miały ponad 7-proc. udział wśród pracujących Polaków, o tyle w IV kwartale zeszłego roku zmalał on do niespełna 5 proc.

Czytaj więcej

Wygasła hossa na rynku pracy dla specjalistów i menedżerów HR

Zdaniem dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, ekonomistki i ekspertki rynku pracy z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, ubiegłoroczny spadek w tej grupie zawodowej może być też efektem powiązanego z wysoką inflacją efektu szarej strefy, gdzie część wynagrodzenia wypłaca się „pod stołem”. – W szarej strefie najłatwiej jest wykonywać proste prace, zatrudniając pracownika oficjalnie na pół albo jedną czwartą etatu. Wtedy pracownik ma zapewniony dostęp do publicznej opieki zdrowotnej przy wyższych zarobkach netto – tłumaczy ekonomistka.

Wakat dla migranta

Szybki wzrost liczby imigrantów zarobkowych, którzy często pracują jako robotnicy niewykwalifikowani w zakładach produkcyjnych, magazynach czy w rolnictwie, wskazuje jednak na to, że w Polsce także realnie ubywa chętnych do prostych prac. Wpływają na to zarówno zmiany demograficzne (malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym), jak i pokoleniowe, bo młodzi Polacy wolą pracować fizycznie za dwu- lub trzykrotnie wyższe stawki w Niemczech czy Holandii. W rezultacie branże, takie jak przetwórstwo ryb i mięsa, rolnictwo i ogrodnictwo, w coraz większym stopniu bazują na pracownikach z zagranicy, także tych z Azji.

Jak przypomina Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel agencji zatrudnienia Personnel Service, pracodawcy musieli w zeszłym roku wypełnić wakaty powstałe po mężczyznach, którzy nie mogli opuszczać Ukrainy. Wywołało to kilkukrotny wzrost napływu pracowników z Indii, Uzbekistanu czy Filipin.

Od 2015 r. jeszcze większy liczbowy spadek miał miejsce w grupie zawodowej, którą tworzą rolnicy, ogrodnicy i leśnicy. Wraz z kurczącą się liczbą indywidualnych gospodarstw rolnych i koncentracją produkcji rolnej ta grupa z roku na rok maleje. W zeszłym roku zmniejszyła się o 45 tys. (do 1,2 mln), a w porównaniu z rokiem 2015 skurczyła się o ponad jedną czwartą. Przybywa za to dużych, przemysłowych farm, które są dużo bardziej zautomatyzowane.

Ekspert do usług

Efekt przyspieszonej w czasie pandemii automatyzacji zaczyna być widoczny w przemyśle. Pomimo napływu zagranicznych inwestycji (w ramach trendu do reshoringu produkcji) grupa robotników przemysłowych i rzemieślników nie wzrosła, a nawet lekko zmalała, w zeszłym roku (o 6 tys., do 2,4 mln). Choć robotnicy przemysłowi są drugą co do wielkości grupą zawodową w Polsce, to pod koniec IV kwartału ub.r. była ona o 24 tys. mniejsza niż w 2015 r.

Największy spadek liczby pracowników (o 85 tys., do nieco ponad 1,6 mln) miał miejsce w 2022 r. w grupie zawodowej operatorów oraz monterów maszyn i urządzeń. Zdaniem dr Starczewskiej-Krzysztoszek mogło to być wynikiem niewielkiej wciąż skali inwestycji w rodzimym prywatnym biznesie. Niewykluczone jednak, że był to także efekt demografii, podobnie jak w przypadku techników, których liczba również lekko spadła w ub.r.

Jak zwraca uwagę Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, z rynku pracy masowo odchodzą teraz na emeryturę robotnicy, w tym fachowcy z powojennego wyżu, których nie zastąpią młodzi absolwenci wyższych uczelni. Ci najczęściej kierują się w stronę stanowisk specjalistycznych, których przybywa wraz z szybkim rozwojem proeksportowego sektora nowoczesnych usług dla biznesu, w tym usług IT.

Jak wynika z danych GUS, z roku na rok rośnie w Polsce grupa zawodowa specjalistów, która w 2022 r. powiększyła się o 125 tys. (4 proc.) osób, do prawie 3,7 mln. W porównaniu z 2015 r. oznacza to wzrost o 560 tys.

Czytaj więcej

Koniec złotego snu programisty? IT dopadła zła koniunktura

AI i polityka

Udział specjalistów wśród pracujących Polaków zwiększył się w tym czasie z 19 proc. do prawie 22 proc. Przy presji na oszczędności zaskakiwać może aż 6-proc. wzrost liczby pracowników biurowych (o 65 tys., do 1,2 mln osób). Wkrótce ten trend może zmienić rozwój AI, jak dowodzi niedawna zapowiedź prezesa IBM o wstrzymaniu nowych rekrutacji na 7,8 tys. stanowisk biurowych (back-office), które mogą być zastąpione przez systemy sztucznej inteligencji.

Mniej zaskakujący jest wyraźny rozrost (o 52 tys., do 1,14 mln osób) grupy przedstawicieli władz publicznych, wyższych urzędników i kierowników. W porównaniu z 2015 r. ich liczba wzrosła o 15 proc., do czego przyczynił się m.in. kadrowy rozwój ministerstw, szeroko opisywany latem ub.r., po interpelacji posłanki KO. Na wzrost liczby przedstawicieli władz publicznych i wyższych urzędników może też wpływać rosnąca liczba funduszy celowych: jak wyliczyła niedawno „Rzeczpospolita”, w ostatnich pięciu latach powołano aż dziesięć takich funduszy.

Aż o 8 proc. (69 tys.) zmniejszyła się w zeszłym roku liczba pracowników wykonujących proste prace, niewymagające żadnych kwalifikacji.

Był to kolejny rok spadku zatrudnienia w tej grupie, która w ostatnich kilku latach skurczyła się prawie o jedną trzecią – pokazują najnowsze dane GUS dotyczące aktywności zawodowej Polaków. Wynika z nich, że o ile pod koniec 2015 r. osoby wykonujące prace proste (prawie 1,2 mln) miały ponad 7-proc. udział wśród pracujących Polaków, o tyle w IV kwartale zeszłego roku zmalał on do niespełna 5 proc.

Pozostało 90% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie