W I półroczu br. cudzoziemcom spoza Unii wydano 210,2 tys. zezwoleń na pracę w Polsce. To prawie o jedną dziesiątą mniej niż w pierwszej połowie 2021 r., gdy szybkie odbicie gospodarki po pandemii zwiększyło popyt na migrantów zarobkowych – wynika z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.

Jeszcze większy, bo ponad 26-proc., spadek widać w liczbie zarejestrowanych w urzędach pracy oświadczeń o zamiarze zatrudnienia pracownika ze Wschodu (według tej uproszczonej procedury mogą pracować w Polsce migranci z Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Ukrainy i Rosji). W I półroczu br. zarejestrowano ich 744 tys., o ponad 260 tys. mniej niż rok wcześniej. Nie jest to jednak przejawem spadku popytu na pracowników z zagranicy, który nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, ale efektem regulacji prawnych (w tym ułatwień w nowej ustawie o cudzoziemcach) i zmian wywołanych przez rosyjską napaść na Ukrainę. Jej wynikiem był odpływ tysięcy ukraińskich mężczyzn z polskiego rynku pracy, a także zmiana regulacji mająca zachęcić uchodźców z Ukrainy do podjęcia pracy. Jak ostatnio podkreślała minister rodziny i polityki społecznej Marzena Maląg, dzięki uproszczeniu procedur zatrudnienie znalazło już 420 tys. Ukraińców, którzy uzupełnili występujące w niektórych branżach luki. Z kolei liczba cudzoziemców w rejestrach ZUS przekroczyła milion. To prawie o 200 tys. więcej niż rok wcześniej.

Dzięki uproszczonym od marca tego roku procedurom Ukraińcy nie muszą się już starać o zezwolenie na pracę w Polsce, a pracodawcy nie muszą już rejestrować oświadczeń o zamiarze ich zatrudnienia. Jak przypomina Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający agencji zatrudnienia Otto Work Force w Europie Środkowej, przeważająca część oświadczeń i zezwoleń na pracę w Polsce dotyczyła pracowników z Ukrainy. Marcowe uproszczenie procedur i wyjazd części ukraińskich mężczyzn wpłynęły więc na zmianę ogólnych statystyk: w I półroczu br. liczba zezwoleń na pracę Ukraińców zmalała o ponad 50 proc., do 76 tys., a liczba oświadczeń – o ponad 40 proc. (do 491,5 tys.) w porównaniu z tym samym okresem 2021 r. Natomiast na prawie ubiegłorocznym poziomie utrzymała się liczba zezwoleń dla pracowników sezonowych z Ukrainy (262,5 tys.).

Odpływu ukraińskich mężczyzn nie wyrównał napływ migrantów z innych państw, np. liczba oświadczeń dotycząca zatrudnienia Białorusinów wzrosła w I półroczu ponaddwukrotnie (do 108,3 tys.), a Gruzinów niewiele mniej (do ponad 91 tys.).

Ponadtrzykrotnie zwiększyła się liczba zezwoleń na pracę wydanych Uzbekom (do 15,3 tys.), prawie trzykrotnie – do 16,5 tys. – dla Hindusów, a ponaddwukrotny wzrost miał miejsce w przypadku Filipińczyków (do 10,9 tys.). Jak jednak zaznacza Tomasz Dudek, to wciąż za mało, by wyrównać odpływ Ukraińców. Wprawdzie w Polsce rośnie popyt na pracowników z Azji, lecz problemem są zatory wizowe; łączny czas załatwienia dla nich zezwolenia na pracę i wizy sięga pięciu–sześciu miesięcy.