Reklama

Odchodzący pracownicy coraz częściej mogą liczyć na kontrofertę

Rosnące koszty życia zachęcają Polaków do szukania lepiej płatnej pracy. Przybywa jednak pracodawców, którzy próbują powstrzymać fachowców i specjalistów przed odejściem i przebijają ofertę płacową konkurencji.

Publikacja: 29.05.2022 23:38

Odchodzący pracownicy coraz częściej mogą liczyć na kontrofertę

Foto: Adobe Stock

– Od początku roku obserwuję zwiększony odsetek kontrofert – twierdzi Aneta Czernek, dyrektor w firmie rekrutacyjnej HRK. Według niej skala tego zjawiska sięga niekiedy 80 proc. ofert. To oznacza, że ośmiu na dziesięciu pracowników odchodzących do innej firmy może dostać od obecnego pracodawcy kontrpropozycję mającą ich odwieść od tego kroku.

Silna konkurencja o pracowników, w tym szczególnie o specjalistów i fachowców, sprawia, że firmy mocniej walczą dziś o ich utrzymanie. Znacznie częściej niż w poprzednich latach próbują też zatrzymać odchodzących pracowników. Kontroferty mogą być jednym z powodów szybkiego wzrostu średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.

Sposób na podwyżkę

– Pracodawcy coraz częściej mają świadomość, że kontroferta to mniejsze zło. Próba zatrzymania sprawdzonego pracownika i zaoferowanie mu podwyżki jest zawsze tańszym rozwiązaniem niż rozpoczynanie rekrutacji na zewnątrz – zwraca uwagę Aneta Czernek.

Tę opinię potwierdzają wyniki Raportu Płacowego 2022 firmy rekrutacyjnej Hays Poland; już 81 proc. badanych pracodawców zadeklarowało w nim, że stosuje kontroferty. To o 6 pkt. proc. większa grupa niż rok wcześniej. Co prawda ponad dwie trzecie firm próbuje w ten sposób zatrzymać tylko niektórych pracowników, ale 13 proc. badanych składa kontrofertę przy każdej próbie odejścia. Tych prób może być coraz więcej, gdyż rosnące koszty życia zwiększają presję na wynagrodzenia i gotowość do zmiany pracy na lepiej płatną. Według marcowego sondażu Pracuj.pl grupa pracowników aktywnie szukających nowego zatrudnienia zwiększyła się do 36 proc. (z 31 proc. jesienią 2021 r.). Jeszcze więcej, bo 83 proc., badanych jest gotowych przyjąć atrakcyjną ofertę pracy.

Reklama
Reklama

Jak twierdzi Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR, wprawdzie w pierwszych tygodniach wojny w Ukrainie kandydaci wstrzymywali się z decyzją o zmianie pracodawcy, to ich zwiększona ostrożność dość szybko minęła, zwłaszcza że informacje o rosnących wynagrodzeniach zachęcają do szukania lepszych warunków pracy. Agnieszka Kolenda, dyrektor wykonawcza w Hays Poland, potwierdza, że znalezienie nowej pracy jest dla wielu osób najbardziej oczywistym i skutecznym sposobem na zwiększenie zarobków – bez względu na to, czy w ostateczności dojdzie do zmiany firmy.

Wyższa pensja i awans

Widać to szczególnie w IT. Jak ocenia Ewa Paprocka, menedżer odpowiedzialna w HRK za rekrutacje w sektorze ICT, do niedawna tylko niespełna 30 proc. pracodawców decydowało się tam na kontroferty dla odchodzących pracowników, oferując im maksymalnie 20 proc.-podwyżkę. Jednak teraz, gdy cyfryzacja przyspieszona przez pandemię Covid-19 zwiększyła zapotrzebowanie na specjalistów IT, a rozwój zdalnej pracy otworzył globalne rynki dla polskich ekspertów, ich utrzymanie stało się nie lada wyzwaniem. W rezultacie, podczas gdy średnio co drugi kandydat otrzymuje kontrofertę od obecnego pracodawcy, to w IT nawet 70 proc.

– Z naszej agencyjnej perspektywy to wręcz niepokojące, jeśli dotychczasowy pracodawca nie chce zawalczyć o swojego pracownika – zauważa Ewa Paprocka, która w ostatnich miesiącach kilkakrotnie spotkała się z kontrofertami podnoszącymi dotychczasowe wynagrodzenie o 50 proc. Według niej wiele kontrofert obejmuje też zmianę projektu na bardziej interesujący czy awans, który oznacza niekiedy dużą zmianę zakresu obowiązków, np. z dewelopera na architekta czy menedżera. W kontrofertach firmy uwzględniają także dodatkowe benefity, np. pakiet medyczny dla rodziny, służbowe auto czy dodatki na benzynę. Nic więc dziwnego, że mniej więcej połowa kontrofert w IT zostaje zaakceptowana.

Kontrofert przybywa też w branży FMCG, gdzie najczęściej dostają je pracownicy zatrudnieni w działach sprzedażowych i na stanowiskach analitycznych. Jak twierdzi Jacek Olejarz, partner w HRK odpowiedzialny za obszar HRK Consumer Goods, ok. 60 proc. kandydatów biorących udział w procesach rekrutacyjnych otrzymuje kontrofertę, a prawie 30 proc. ją przyjmuje. W większości przypadków na kontroferty składają się podwyżki i możliwości związane z awansem stanowiskowym. – Przy czym te podwyżki są znaczące; kiedyś pracownik otrzymywał o 10-15 procent wyższe wynagrodzenie, dziś jest to nawet 30 proc. – zaznacza Olejarz.

Silna karta przetargowa

Według Wojciecha Malickiego, partnera w HRK, o ile przed pandemią Covid-19 kontroferty stanowiły wyjątek w branży finansowej, to od jesieni 2020 roku wyraźnie ich przybywa. Aktualnie kontrofertę otrzymuje ok. 30–40 proc. kandydatów w finansach; w tym głównie osoby z obszarów księgowo-podatkowych oraz funkcji kontrolingowych związanych z wykorzystaniem narzędzi IT.

Jak przypomina Wojciech Malicki, jeszcze przed kilkoma laty mówiło się, że kontrofert nie należy składać i nie powinno się ich przyjmować. Dzisiaj zasady są już inne; pracodawcy wiedzą, że utrata kluczowego pracownika generuje spore straty. Znalezienie odpowiedniego zastępstwa zwykle zajmuje sporo czasu, a kandydatowi z rynku najczęściej trzeba zaproponować wyższe wynagrodzenie niż dotychczasowemu pracownikowi. – Taniej i prościej jest docenić pracownika, którego mamy, i zatrzymać go w organizacji – podsumowuje Malicki.

Reklama
Reklama

Efekt? Jak ocenia Hays Poland, już prawie co trzecia oferta pracy zostaje odrzucona przez kandydata. – Powody są różne, ale głównym jest otrzymanie i przyjęcie kontroferty od dotychczasowego pracodawcy – twierdzi Agnieszka Kolenda. Według niej taka tendencja nasila się od końca ubiegłego roku i staje się nowym standardem na polskim rynku pracy. Trudno jednak określić, jaka część kandydatów zaczyna szukać nowej pracy po nieudanych staraniach o podwyżkę, a ilu angażuje się w rekrutacje tylko po to, by mieć kartę przetargową w negocjacjach płacowych z obecnym pracodawcą.

Szefowa Hays Poland zwraca jednak uwagę, że część firm nadal niechętnie składa kontroferty. Przyznanie jednemu pracownikowi 30–40 proc. podwyżki może zaburzyć siatkę płac, a czasem jest niemożliwe z uwagi na firmową politykę wynagrodzeń.

Rynek pracy
W 2026 r. firmy będą musiały walczyć o specjalistów AI i cybersecurity
Rynek pracy
Co dziewiąty pracujący w Polsce ma tylko umowę zlecenie – dane GUS
Rynek pracy
Coraz mniej wakatów na zamrożonym rynku pracy
Rynek pracy
Gwiazdkowe nadzieje polskich pracowników
Rynek pracy
Dyrektywa Women on Boards – co o niej wiedzą Polacy?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama