Reklama
Rozwiń
Reklama

Utrata byle jakiej pracy mniej boli

Prac jest ważna sama w sobie. Po pierwsze, często nadaje sens naszemu życiu. W takim przypadku jej utrata oznacza dla nas prawdziwą tragedię życiową - mówi Sylwiusz Retowski, psycholog pracy, SWPS w Sopocie

Publikacja: 20.11.2013 02:00

Utrata byle jakiej pracy mniej boli

Foto: Materiały prasowe SWPS

Rz: Pracodawcy nie zawsze dbają o emocje zwalnianych pracowników. Jak bardzo stresogennym wydarzeniem jest zwolnienie z pracy?

Prof. Sylwiusz Retowski: Zależy, czym ta praca dla nas była, i co tak naprawdę wraz z nią straciliśmy. Jeżeli stracimy byle jaką pracę, to u niektórych może się pojawić wręcz uczucie ulgi. Natomiast w większości przypadków nie mówimy o byle jakiej pracy. Jej utrata jest więc tym bardziej znacząca, im większe dawała psychologiczne korzyści.

Jakie to mogą być korzyści?

Praca daje nam zwykle poczucie kontroli nad własnym życiem. Daje nam także możliwość używania posiadanych umiejętności. To jest szczególnie ważne dla młodych ludzi, którzy pracę postrzegają właśnie przez pryzmat zdobywania doświadczenia.

W dzisiejszych czasach to ważny aspekt nie tylko dla młodych.

Reklama
Reklama

Oczywiście. A utratę pracy odbieramy tak, że zabrakło popytu na nasze umiejętności. Jeśli nie będziemy mogli znaleźć nowej pracy, to wręcz może pojawić się u nas poczucie utraty kompetencji. Praca daje nam też przewidywalność sytuacji życiowej i bezpieczeństwo fizyczne: stać nas na czynsz i jedzenie.

Czy praca jest ważna sama w sobie, czy chodzi tylko o pieniądze, jakie ona daje?

Jest ważna sama w sobie. Po pierwsze, często nadaje sens naszemu życiu. W takim przypadku jej utrata oznacza dla nas prawdziwą tragedię życiową, bo bez niej pozostaje nam jedynie załatwianie najprostszych życiowych potrzeb. Ale poza pieniędzmi praca może dawać nam też wysoki status społeczny. Utrata takiej pracy może prowadzić do spadku naszej samooceny. Ale ważne jest także to, że dzięki pracy mamy stały dostęp do innych ludzi. Bardzo wielu bezrobotnych cierpi właśnie dlatego, że nagle ich kontakty zawężają się do bardzo małej grupy ludzi z grona rodziny lub sąsiadów.

Jak sobie radzić ze zwolnieniem?

Najlepiej spojrzeć na utratę pracy jak na sytuację, w której dostaliśmy szansę na dokonanie pewnej zmiany w naszym życiu. Często jest tak, że ludzie spędzają w jednym miejscu wiele lat, po czym dochodzą do wniosku, że być może się trochę „zasiedzieli". Czasem warto więc zmienić coś w swoim życiu, poszukać nowych wyzwań. Najważniejsze jednak, by po zwolnieniu nie izolować się od świata. Nie można się tego faktu wstydzić, raczej trzeba „uruchomić" znajomości i zacząć działać.

Rz: Pracodawcy nie zawsze dbają o emocje zwalnianych pracowników. Jak bardzo stresogennym wydarzeniem jest zwolnienie z pracy?

Prof. Sylwiusz Retowski: Zależy, czym ta praca dla nas była, i co tak naprawdę wraz z nią straciliśmy. Jeżeli stracimy byle jaką pracę, to u niektórych może się pojawić wręcz uczucie ulgi. Natomiast w większości przypadków nie mówimy o byle jakiej pracy. Jej utrata jest więc tym bardziej znacząca, im większe dawała psychologiczne korzyści.

Reklama
Rynek pracy
Imigracyjne bariery hamują nowe inwestycje
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Rynek pracy
Zwalniani specjaliści mają sposób na szybki powrót na rynek pracy
Rynek pracy
Rzadziej pracujemy po godzinach, lecz częściej chorujemy przy biurku
Rynek pracy
Walmart rezygnuje z pracowników z wizą H-1B. Co dalej z zagranicznymi talentami?
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Rynek pracy
Specjaliści bardziej niż menedżerowie odczuli pogorszenie na rynku pracy
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama