Na problem ten zwróciła także uwagę podczas przesłuchań w Kongresie prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen. To właśnie utrzymujący się wysoki wskaźnik osób nie mogących znaleźć pełnego zajęcia jest jednym z argumentów przemawiających za utrzymywaniem niskich stóp procentowych w USA.
Stopa bezrobocia w USA wynosi obecnie 5,5 proc. i znajduje się blisko swojego naturalnego poziomu, określanego przez Fed na poziomie 5,0-5,2 proc. Jednak ciągle w USA pracuje w niepełnym wymiarze aż 6,7 miliona osób, poszukujących stałej pracy na pełny etat. W ciągu minionego roku ich liczba spadła o 8,4 proc., ale wciąż jest dużo wyższa od przedrecesyjnego poziomu 4,4 miliona pracowników o podobnym statusie. To jeden ze wskaźników rynku zatrudnienia poprawiających najwolniej.
Dla porównania liczba osób, którzy w ogóle zaniechali poszukiwania jakiejkolwiek pracy spadła w ciągu minionego roku aż o 20 procent. Słabość rynku pracy po kryzysie finansowym jest tylko jedną z przyczyn dużej liczby osób nie mogących znaleźć pełnego zatrudnienia. Najnowszy raport przygotowany przez oddział Rezerwy Federalnej w San Francisco wskazuje, że w co trzecim wypadku wchodzą długoterminowe czynniki, nie mające wiele wspólnego z bieżącą kondycją gospodarki.
W maju 2015 roku osoby zatrudnione wbrew własnej woli w niepełnym wymiarze stanowiły 4,2 proc. wszystkich pracujących. W maju 1996 roku i pod koniec 2004, kiedy stopa bezrobocia wynosiła także 5,5 proc. odsetek ten wynosił 3,2 proc. Jedną z przyczyn są zmiany demograficzne. W przeszłości popyt na pracowników niepełnoetatowych wypełniały niemal w całości osoby poniżej 25 roku życia, które chciały wykonywać tego typu prace. Obecnie pracodawcy muszą poszukiwać pracowników w starszych grupach wiekowych.
Proporcjonalnie wzrosła także liczba pracowników zatrudnionych w hotelarstwie lub gastronomii, sektorach zatrudniających zwykle więcej niepełnoetatowych pracowników niż inne gałęzie gospodarki. Zmieniło się także nastawienie pracodawców, którzy unikają zatrudniania na pełny etat aby uniknąć dodatkowych świadczeń, przede wszystkim na ubezpieczenie zdrowotne. Sytuacja będzie się poprawiać, ale bardzo powoli – konkludują eksperci Fed.