Plantatorzy buraków i cała polska branża cukrownicza po likwidacji kwot produkcji cukru w 2017 r. i uwolnieniu rynku znalazła się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Z pomocą jej, a także producentom w innych krajach, które później dołączyły do Unii Europejskiej lub mają zdecydowanie gorsze warunki klimatyczne oraz środowiskowe do produkcji rolniczej, niż np. Niemcy czy Francja, za zgodą Komisji Europejskiej przyszły dopłaty do powierzchni upraw buraków cukrowych.
Czytaj więcej
Rolnicy widzą najbliższą przyszłość w czarnych barwach – twierdzą eksperci z SGH. Wskaźniki koniunktury i zaufania należą do najgorszych od niemal trzech dekad. Kryzysu nie widać za to w bankach i sprzedaży maszyn rolniczych.
Niemiecka skarga
Rozwiązanie to działa w 11 z 27 krajów Unii. Kilka dni temu jednak niemieckie Wirtschaftliche Vereinigung Zucker (WVZ), czyli Gospodarcze Stowarzyszenie Cukrowe, złożyło do Komisji Europejskiej skargę na stosowane dopłaty.
– W wielu państwach członkowskich dopłaty stały się standardem, a to narusza europejskie prawo dotyczące wspierania rolnictwa i zakłóca konkurencję w branży cukrowniczej. Mimo sygnałów w tej sprawie, nic się nie zmienia. Dlatego złożyliśmy skargę do Komisji Europejskiej na dopłaty rządowe – tłumaczył Hans-Jörg Gebhard, przewodniczący WVZ i jednocześnie szef rady nadzorczej firmy Südzucker AG.
WVZ chce zmiany dotychczasowego sposobu finansowania rolnictwa i wyrzucenia z krajowych planów strategicznych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027 praktyk, które w jego ocenie zakłócają konkurencję.