Niepokój na rynku cukru. Niemiecka skarga wystraszyła producentów buraków

Niemiecki wniosek do Komisji Europejskiej w sprawie zbadania legalności dopłat do powierzchni upraw buraka cukrowego wystraszył polskich producentów.

Publikacja: 19.04.2022 21:00

Niepokój na rynku cukru. Niemiecka skarga wystraszyła producentów buraków

Foto: Adobe Stock

Plantatorzy buraków i cała polska branża cukrownicza po likwidacji kwot produkcji cukru w 2017 r. i uwolnieniu rynku znalazła się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Z pomocą jej, a także producentom w innych krajach, które później dołączyły do Unii Europejskiej lub mają zdecydowanie gorsze warunki klimatyczne oraz środowiskowe do produkcji rolniczej, niż np. Niemcy czy Francja, za zgodą Komisji Europejskiej przyszły dopłaty do powierzchni upraw buraków cukrowych.

Czytaj więcej

Nastroje w rolnictwie są bardzo złe. Twarde dane pokazują coś innego

Niemiecka skarga

Rozwiązanie to działa w 11 z 27 krajów Unii. Kilka dni temu jednak niemieckie Wirtschaftliche Vereinigung Zucker (WVZ), czyli Gospodarcze Stowarzyszenie Cukrowe, złożyło do Komisji Europejskiej skargę na stosowane dopłaty.

– W wielu państwach członkowskich dopłaty stały się standardem, a to narusza europejskie prawo dotyczące wspierania rolnictwa i zakłóca konkurencję w branży cukrowniczej. Mimo sygnałów w tej sprawie, nic się nie zmienia. Dlatego złożyliśmy skargę do Komisji Europejskiej na dopłaty rządowe – tłumaczył Hans-Jörg Gebhard, przewodniczący WVZ i jednocześnie szef rady nadzorczej firmy Südzucker AG.

WVZ chce zmiany dotychczasowego sposobu finansowania rolnictwa i wyrzucenia z krajowych planów strategicznych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027 praktyk, które w jego ocenie zakłócają konkurencję.

Kuriozalne argumenty?

Skarga mocno zaniepokoiła branżę cukrowniczą w Polsce. – Nie trzeba nikomu przypominać, że Niemcy od dawna grają wyłącznie pod siebie. Wspierali likwidację kwot cukrowych i minimalnej ceny buraków – komentuje Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego (KZPBC). – Uwolnienie rynku cukru miało doprowadzić do jeszcze większej dominacji niemieckich producentów cukru w Europie. Spadek cen cukru i opłacalności uprawy buraków miał doprowadzić do zamykania cukrowni i eliminacji produkcji buraków z rejonów uważanych przez nich za niekonkurencyjne. Sam rynek zbytu miał zostać przejęty, a wtedy „hulaj dusza” – komentuje związek. I dodaje, że nie wszystko poszło zgodnie z tym planem. – Mimo że kryzys na rynku po zniesieniu kwot dotknął wszystkich producentów cukru, to nie mieliśmy masowego zamykania cukrowi i likwidacji rejonów plantacyjnych.

Ocenia, że sytuacja ta paradoksalnie najbardziej dotknęła tych, którzy chcieli zdominować rynek europejski. Zdaniem KZPBC podpisane długookresowe kontrakty na sprzedaż cukru po niskich cenach, które jeszcze bardziej miały zakłócić sytuację na rynku, przyczyniły się do znacznych strat finansowych rywali. – Ekspansja się nie udała, a uprawa buraków i produkcja cukru w innych państwach członkowskich, choć wciąż przechodzi poważne turbulencje, została zachowana – podsumowuje KZPBC. – Polska zaś utrzymała silną pozycję wśród unijnych producentów cukru.

Twierdzi też, że zarzuty WVZ są kuriozalne. – Wsparcie wypłacane jest na podstawie przepisów wspólnotowych, każde państwo członkowskie, również Niemcy, ma prawo do wspierania sektorów i działów rolnictwa, które są w trudnej sytuacji i są istotne pod względem środowiskowym, społecznym czy gospodarczym. Wsparcie związane z produkcją wypłacane jest w 26 na 27 państw członkowskich, a więc ten instrument okazał się niezwykle istotny w kształtowaniu gospodarki rolnej całej Wspólnoty – przekonuje polski związek plantatorów buraka.

Powołuje się też na unijne opracowanie, z którego wynika, że dopłaty powiązane z produkcją buraków, pomimo przyczyniania się do zapobiegania spadkowi ich podaży w państwach członkowskich, w których są stosowane, mają neutralny wpływ na podaż cukru w całej UE. W żaden sposób nie zakłócają więc zasad konkurencji. KZPBC zauważa, że działania WVZ prowadzone są w okresie dużych zawirowań w sektorze, gdy ceny środków produkcji znacznie poszły w górę, bardzo trudno jest zbilansować wydatki z przychodami, a sam burak przegrywa konkurencję z innymi uprawami.

Z argumentami WVZ nie zgadza się też producent cukru Pfeifer & Langen Polska. – Ta skarga wynika z niezrozumienia sytuacji na rynku cukru w Polsce i w Unii Europejskiej oraz niezrozumienia sytuacji rolników, a także lokalnej specyfiki i warunków do uprawy buraków cukrowych w ogóle. Dopłaty do powierzchni uprawy buraków to istotny składnik wsparcia rolnictwa oraz zapewnienia bioróżnorodności i nigdy nie były przyczyną zachwiania konkurencyjności unijnego rynku cukru – przekonuje.

Polska branża cukrownicza podkreśla, że WVZ nie jest związkiem producentów cukru, lecz organizacją stowarzyszającą 24 tys. niemieckich plantatorów, zrzeszonych w pięciu Związkach Plantatorów Buraka Cukrowego, trzy firmy produkujące cukier i trzy firmy handlujące cukrem, a jego działania są elementem walki konkurencyjnej.

Plantatorzy buraków i cała polska branża cukrownicza po likwidacji kwot produkcji cukru w 2017 r. i uwolnieniu rynku znalazła się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Z pomocą jej, a także producentom w innych krajach, które później dołączyły do Unii Europejskiej lub mają zdecydowanie gorsze warunki klimatyczne oraz środowiskowe do produkcji rolniczej, niż np. Niemcy czy Francja, za zgodą Komisji Europejskiej przyszły dopłaty do powierzchni upraw buraków cukrowych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła