[b]Rz:[/b] Czy decyzja Trybunału w Strasburgu zamyka pewien rozdział w relacjach polsko-niemieckich?
[b]Kai-Olaf Lang:[/b] Niewątpliwie przyczynia się do przezwyciężenia nieufności, która towarzyszyła wzajemnym kontaktom. Znika z porządku dnia jeden z głównych tematów ostatnich lat. Jest to niezmiernie istotne, bo w przyszłym roku będziemy obchodzić wiele rocznic historycznych, by wspomnieć jedynie o rocznicy wybuchu II wojny światowej. Będziemy dyskutować o historii w zupełnie innej atmosferze.
[b]Dyskusja może się teraz skupić na powstającym muzeum wysiedleń, którego pomysłodawczynią jest Erika Steinbach.[/b]
Sądzę, że można będzie spokojnie podejść do tego tematu, bez potężnego balastu, jakim były sprawy roszczeniowe, które wywoływały znacznie więcej emocji po obu stronach. W Strasburgu ponieśli porażkę nie tylko ci, którzy żądają zwrotu utraconych majątków, ale także te siły w Polsce, które wyolbrzymiały zagrożenie ze strony Pruskiego Powiernictwa. Od dawna było wiadomo, jak się zachowa Trybunał w Strasburgu. Jego decyzja oznacza więc pożegnanie z lękiem.
[b]A co z takimi sprawami jak gazociąg północny czy różnice w ocenie polityki Rosji?[/b]