Reklama
Rozwiń
Reklama

Każdy ma prawo publicznie odpierać zarzuty

CBA może uważać byłego szefa za swego funkcjonariusza, ale nie może mu zamykać ust. Ma on bowiem prawo do obrony

Publikacja: 27.10.2009 21:10

Każdy pracownik może demaskować nieprawidłowości w relacjach ze swoim pracodawcą. Chodzi tylko o to, by robił to odpowiednio (proporcjonalnie), rzeczowo, a nie złośliwe, w celu zaszkodzenia swojej firmie.

Natomiast nie tylko pracownik, ale każdy ma prawo bronić swojego dobrego imienia. Publicznie atakowany, dezawuowany, jak ma to robić, jeśli nie publicznie? Konferencja prasowa jest do tego tylko formą, środkiem.

Zresztą przedstawicielka CBA powiedziała "Rz", że biuro nie zakazuje Kamińskiemu publicznych wystąpień, ale zarzuca mu, że uprawia politykę informacyjną CBA. Jednak trudno tak zakwalifikować wystąpienia byłego szefa CBA. Dotyczą one bowiem nie tyle jego relacji z (formalnym) pracodawcą, czyli CBA, ile są polemikami ze stawianymi mu zarzutami.

Przypuśćmy, że Kamiński tu i ówdzie "wyręczy" aktualnych szefów CBA i poinformuje opinię publiczną o jakichś pracach biura (pod warunkiem że nie naruszy tajemnicy, bo cały czas jest nią związany, a za jej naruszenie grozi sprawa karna). Wtedy grozi mu odpowiedzialność dyscyplinarna. Najdalej idącą karą dyscyplinarną jest wydalenie ze służby. Pytanie, czy dla Kamińskiego w tym momencie jeszcze jest ona straszakiem? Wątpię.

Pod wieloma względami przypadek Kamińskiego jest wyjątkowy i nie ma tu prostych analogii np. ze zwykłym pracownikiem (funkcjonariuszem), dlatego też ewentualną odpowiedzialność byłego szefa CBA – czy dyscyplinarną, czy pracowniczą – trudno byłoby wyegzekwować.

Reklama
Reklama

Jest wreszcie bardzo wątpliwe, czy ten ostry, a społecznie doniosły spór można kwalifikować w kategoriach pracownik – pracodawca, funkcjonariusz – służba. Bo czy jakikolwiek sąd potraktuje Kamińskiego jak zwykłego funkcjonariusza?

Każdy pracownik może demaskować nieprawidłowości w relacjach ze swoim pracodawcą. Chodzi tylko o to, by robił to odpowiednio (proporcjonalnie), rzeczowo, a nie złośliwe, w celu zaszkodzenia swojej firmie.

Natomiast nie tylko pracownik, ale każdy ma prawo bronić swojego dobrego imienia. Publicznie atakowany, dezawuowany, jak ma to robić, jeśli nie publicznie? Konferencja prasowa jest do tego tylko formą, środkiem.

Reklama
Publicystyka
Roman Kuźniar: Jak zatrzymać dziwną wojnę w Ukrainie
Publicystyka
Estera Flieger: Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka trzeba dziś bronić przed demokratami
Publicystyka
Władimir Ponomariow: Rosja już w znacznym stopniu przestawiła gospodarkę na tory wojskowe, a NATO nie
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Co pokazuje sto dni prezydenta Karola Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Niezdolność przełamania impasu
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama