Bronisław Wildstein o Lechu Kaczyńskim

Był politycznym realistą, który potrafił rozpoznać zagrożenia dla Polski – wspomina Lecha Kaczyńskiego w najnowszym „Uważam Rze” Bronisław Wildstein

Publikacja: 11.04.2011 15:53

Bronisław Wildstein o Lechu Kaczyńskim

Foto: W Sieci Opinii

Wildstein w materiale zwraca uwagę,  że media dość szybko powróciły do czarnej propagandy wobec prezydenta Kaczyńskiego.

Bez jakichkolwiek dowodów, a wbrew wszelkim danym, rozpoczęła się kampania insynuacji sugerująca albo deklarująca wprost, że to Kaczyński wymusił próbę lądowania, mimo, że takiej próby nie było – a więc doprowadził do katastrofy.

Publicysta „Rzeczpospolitej” stara się pokazać konkretne przedsięwzięcia tragicznie zmarłego prezydenta. Oczywiście Lech Kaczyński to symbol walki z przestępczością i dbaniem o prawo. Temu celowi poświęcone były jego działania zarówno jako szefa NIK, jak i ministra sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka. „Idea sprawiedliwości leży u podstaw państwa do której odwoływał się Lech Kaczyński”.

Publicysta zwraca uwagę, że właśnie idee silnego i sprawiedliwego państwa stały się podstawą programu braci Kaczyńskich.

Znamienne, że dominującym w Polsce ośrodkom udało się przedstawić walkę z korupcją jako tworzenie policyjnego państwa, a próbę przywrócenia elementarnych zasad równości wobec prawa, jako zamach na swobody obywatelskie - podkreśla Wildstein.

Wildstein podkreśla wielkie zasługi prezydenta wobec przywracania tożsamości historycznej, elementu zapomnianego w III RP.

Świadomość historycznego uwarunkowania państwa i narodu była ważnym elementem działania Lecha Kaczyńskiego. Stała się także znaczącym motywem jego krajowej prezydentury. Polityka odznaczeń przywracała historyczną sprawiedliwość wielkiemu ruchowi „Solidarność”, jego często anonimowym bohaterom i ich opozycyjnym poprzednikom.

Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Po debatach przed debatą, czyli drugie życie kandydatów po przejściach
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć
Publicystyka
Pytania o bezpieczeństwo, na które nie odpowiedzieli Trzaskowski, Mentzen i Biejat