Rafał Ziemkiewicz: Polacy rozzuchwalili Donalda Tuska

Publicysta "Uważam Rze" - Rafał Ziemkiewicz mówi o zaskakującej postawie Donalda Tuska, który ostatnio wziął w obronę Pawła Grasia

Publikacja: 01.03.2012 11:49

Rafał Ziemkiewicz: Polacy rozzuchwalili Donalda Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Wydaje się, że wysoka pozycja Grasia na dworze Donalda Tuska wynika z jego roli łącznika pomiędzy premierem a bardzo wpływowymi kręgami, np. służbami specjalnymi - czy to byłymi, czy obecnymi. To naturalnie jedynie domysły, ale te pogłoski wydaje się potwierdzać upór premiera w sprawie Grasia.

Dlaczego w rządzie tyle słyszy się o dymisjach, a nikogo z rządu nie wyrzucono?

To dziwna logika, że dymisje kolejnych ministrów jawią się Tuskowi jak przyznanie do błędu. Błędu, którego on popełnić przecież nie mógł. Teraz w rządzie można wszystko, a wydarzenia pokroju zdjęcie z urzędu ministra Ćwiąkalskiego pozostają w sferze fikcji.

Ziemkiewicz zapytany, skąd ta zmiana, odpowiada:

W dużym stopniu to wynika z tego, że jako Polacy strasznie Tuska rozzuchwaliliśmy. Zobaczył, że jako premier zrobił niejedną rzecz, która powinna się skończyć załamaniem poparcia. Przyłapywano go na kłamstwie, a jednak nic się nie stało. Okazuje się, że podział interesów w Polsce, którego stabilności gwarantem jest premier - a który chwilę grozy przeżył w latach 2005-2007 - wystarczająco mocno usadowił go w fotelu szefa rzadu. Może sobie pozwolić na wszystko.

Publicysta mówi o "dworze" premiera:

Premier stworzył swój dwór. Jeżeli ludzie w nim zgromadzeni, w sytuacji wewnętrznego napięcia w partii, poczują się zagrożeni, to Tusk pozostanie sam. Obrona Grasia też m.in. z tego wynika. Jego usunięcie ze stanowiska byłoby sygnałem, który dworzanie bardzo źle by przyjęli. Oni związali swoją przyszłość z Tuskiem i choć on sam raczej odległy jest od zwracania uwagi na relacje międzyludzkie, zdaje sobie sprawę, że musi mieć swoje zaplecze.

Wydaje się, że wysoka pozycja Grasia na dworze Donalda Tuska wynika z jego roli łącznika pomiędzy premierem a bardzo wpływowymi kręgami, np. służbami specjalnymi - czy to byłymi, czy obecnymi. To naturalnie jedynie domysły, ale te pogłoski wydaje się potwierdzać upór premiera w sprawie Grasia.

Dlaczego w rządzie tyle słyszy się o dymisjach, a nikogo z rządu nie wyrzucono?

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji