Łukasz Warzecha: O jaką zmianę chodzi?

Publicysta "Faktu" Łukasz Warzecha zastanawia się jak nieoczekiwana zmiana miejsc w PSL wpłynie na koalicję

Publikacja: 19.11.2012 14:08

Łukasz Warzecha: O jaką zmianę chodzi?

Foto: Fotorzepa, Magdalena Jodłowska Magdalena Jodłowska

Warzecha zaczyna od samej możliwości zmiany szefostwa w partii:

Co oznacza nieoczekiwana wygrana Janusza Piechocińskiego z Waldemarem Pawlakiem w wyścigu o prezesurę w PSL? Po pierwsze – czym mało kto dotąd mówił – że PSL jest jedyną obok SLD parlamentarną partią, gdzie w normalny sposób może nastąpić zmiana lidera. Platforma Obywatelska jest zbudowana wokół Tuska, na jego manewrach i intrygach, zaś pożegnanie się z obecnym premierem oznaczałoby wielki skok w niewiadomą. Jeszcze bardziej wodzowskim ugrupowaniem jest PiS, którego bez Jarosława Kaczyńskiego po prostu nie ma. Niezależnie od liczby niepowodzeń, Kaczyński jest w praktyce nieodwoływalny. Nawet Solidarna Polska zbudowana jest na mocno już zużytym kapitale politycznym Zbigniewa Ziobry.

I zastanawia się:

W PSL zmiana prezesa jest możliwa, bo ważny jest nie prezes, ale cel, a tym jest pozostawanie w stanie przyssania się do konfitur, jakie łączą się ze sprawowaniem władzy. A jednak z tego właśnie punktu widzenia wynik wyborów daje do myślenia, bo po co było zmieniać prezesa, dobrze radzącego sobie w koalicyjnej rozgrywce z premierem i zapewniającego dopływ profitów? Jeżeli Piechociński reklamował się jako „zmiana", to o jaką zmianę chodzi?

Publicysta przewiduje, że Piechociński może być trudniejszym partnerem dla Donalda Tuska:

Można zawsze sprowadzić sprawę do walki frakcyjnej i uznać, że Pawlak zbyt mało robił dla ludzi z frakcji sobie niechętnej. To chyba jednak za prosta odpowiedź. Gdyby oceniać po dotychczasowych wypowiedziach Janusza Piechocińskiego, trzeba by uznać, że będzie dla Tuska partnerem wyraźnie trudniejszym, choć o los koalicji Platforma raczej może być spokojna. Na razie, bo jeżeli mamy do czynienia ze świadomym wyborem przywódcy, który w odpowiednim momencie – kiedy straty z trwania w rządzie przewyższą korzyści – będzie umiał partnerstwo zerwać, spokój może być złudny.

Warzecha zaczyna od samej możliwości zmiany szefostwa w partii:

Co oznacza nieoczekiwana wygrana Janusza Piechocińskiego z Waldemarem Pawlakiem w wyścigu o prezesurę w PSL? Po pierwsze – czym mało kto dotąd mówił – że PSL jest jedyną obok SLD parlamentarną partią, gdzie w normalny sposób może nastąpić zmiana lidera. Platforma Obywatelska jest zbudowana wokół Tuska, na jego manewrach i intrygach, zaś pożegnanie się z obecnym premierem oznaczałoby wielki skok w niewiadomą. Jeszcze bardziej wodzowskim ugrupowaniem jest PiS, którego bez Jarosława Kaczyńskiego po prostu nie ma. Niezależnie od liczby niepowodzeń, Kaczyński jest w praktyce nieodwoływalny. Nawet Solidarna Polska zbudowana jest na mocno już zużytym kapitale politycznym Zbigniewa Ziobry.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości