Joanna Senyszyn: Okna życia są złe

Ratujmy zwierzęta, a nie dzieci! - apeluje na swoim blogu Joanna Senyszyn z SLD. Europosłanka uważa, że "okna życia" są złym rozwiązaniem

Publikacja: 07.12.2012 13:18

Joanna Senyszen

Joanna Senyszen

Foto: Fotorzepa, Dorota Awiorko-Klimek

Wezwanie ONZ do likwidacji "okien życia", które motywowane jest troską o "prawo dzieci do poznania swoich rodziców" wzięła w obronę Joanna Senyszyn:

Tłumaczenie, że okna życia ratują niemowlęta przed śmiercią jest kłamliwe. Nie ma żadnych dowodów na to, że matki zabiłyby swoje dzieci, gdyby nie pozostawiły ich w oknach życia. Wszak dzieci są w Polsce mordowane, mimo istnienia tych okien. A może właśnie dlatego, że okna są. Okna uczą bowiem, że dziecko nie jest żadną wartością, że można je urodzić, a kiedy się znudzi, lub zacznie przeszkadzać - bezkarnie wyrzucić ze swojego życia.

Senyszyn tłumaczy:

Okna życia są złe, gdyż uczą niefrasobliwości w podejściu do rodzicielstwa. Zdejmują z rodziców obowiązek ponoszenia odpowiedzialności za własne dziecko. Umożliwiają bezkarne, anonimowe oddanie niemowlęcia, jakby było niepotrzebną rzeczą. (...) W oknach życia niemowlęta są zbierane przez Caritas, jak zbędne rzeczy w kontenerach. To narusza godność dziecka, o którą katoprawica rzekomo walczy. Toteż głównym argumentem za likwidacją okien życia powinno być nie prawo dziecka do poznania swoich rodziców, ale prawo dziecka do godności, do tego, by od urodzenia było traktowane, jak człowiek, którym jest, a nie jak odpad, którego można się w każdej chwili pozbyć. Całkowicie bezkarnie, jeśli zostanie położone w oknie życia.

Eurodeputowana SLD uważa również, że okna życia powinny służyć do ratowania zwierząt, a nie dzieci:

Można się też zastanawiać, co dzieje się z tymi dziećmi. Czy Caritas nie dlatego tak ostro broni okien życia, że czerpie z nich materialne korzyści. Wszak znane są, także w Polsce, przypadki sióstr zakonnych, które sprzedawały niemowlęta do adopcji. Zwłaszcza zagranicznej, bo intratniejsza. Okna życia są natomiast bardzo dobre, jako rozwiązanie problemu porzucania zwierząt. Godność zwierzęcia nie jest bowiem naruszana w wyniku przekazywania w dobre ręce lub sprzedawania.

Wezwanie ONZ do likwidacji "okien życia", które motywowane jest troską o "prawo dzieci do poznania swoich rodziców" wzięła w obronę Joanna Senyszyn:

Tłumaczenie, że okna życia ratują niemowlęta przed śmiercią jest kłamliwe. Nie ma żadnych dowodów na to, że matki zabiłyby swoje dzieci, gdyby nie pozostawiły ich w oknach życia. Wszak dzieci są w Polsce mordowane, mimo istnienia tych okien. A może właśnie dlatego, że okna są. Okna uczą bowiem, że dziecko nie jest żadną wartością, że można je urodzić, a kiedy się znudzi, lub zacznie przeszkadzać - bezkarnie wyrzucić ze swojego życia.

Publicystyka
Maciej Strzembosz: Kto wygrał, kto przegrał wybory samorządowe
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jarosław Kaczyński izraelskiego ambasadora wyrzuca, czyli jak z rowerami na Placu Czerwonym
Publicystyka
Nizinkiewicz: Tusk przepowiada straszną przyszłość. Niestety, może mieć rację
Publicystyka
Flieger: Historia to nie prowokacja
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Publicystyka
Kubin: Europejski Zielony Ład, czyli triumf idei nad politycznymi realiami