Reedukacyjna zsyłka na Krym

Russia Today wprawdzie nie bije dziennikarzy krytykujących Rosję, ale wysyła ich na Krym - w celu reedukacji.

Aktualizacja: 05.03.2014 00:45 Publikacja: 04.03.2014 18:06

Podczas gdy "niezidentyfikowani", lecz w jakiś sposób uzbrojeni po zęby w rosyjską broń żołnierze "lokalnej samoobrony" grasują na Krymie, rosyjskie media - w tym trzy największe agencje prasowe - pokazują alternatywną rzeczywistość. Prym wiedzie w tym wielojęzyczna telewizja (dez)informacyjna Russia Today, która zasłynęła m.in. kilkuminutowym reportażem z serdecznego przyjęcia "niezidentyfikowanych" - pokazując, jak zamawiają kawę, biorą dzieci na ręce i podpisują autografy. Dlatego dość dużym zaskoczeniem było wystąpienie jednej z pracujących tam amerykańskich prezenterek, Abby Martin, która zwróciła się do swoich widzów takimi słowami:

To, że pracuje tutaj, dla RT, nie znaczy że nie mam publicystycznej niezależności. I trudno mi wyrazić, jak bardzo przeciwna jestem jakiejkolwiek interwencji jakiegokolwiek państwa w sprawy innego suwerennego państwa. To, co zrobiła Rosja jest złe. Przyznaję, że nie wiem zbyt wiele na temat historii i kultury Ukrainy, ani jej wewnętrznej dynamiki, ale to, co wiem, to to że interwencja zbrojna nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem.  I nie będę tu siedzieć i usprawiedliwiać agresji militarnej. (...) Sercem jestem z narodem Ukrainy. On jest tu prawdziwym przegranym, wykorzystywanym jako pionek w grze światowych potęg potęg.

Co spotka za to "niepokorną" (w cudzysłowie, bo wygląda to bardziej na wyreżyserowany akt PR niż szczere wyzwanie rzucone propagandzie) dziennikarkę? 5 lat łągru? Nie, to jednak nie te czasy (zresztą byłoby to trudne, biorąc pod uwagę fakt, że pracuje w waszyngtońskim oddziale telewizji).

Z pracy jej nie wyrzucą, do łagru ją nie ześlą, ale ześlą za to - na Krym. W celu reedukacji.

Jak czytamy w zręcznym, lecz dość komicznym komunikacie telewizji:

Na przekór powszechnemu przekonaniu, RT nie bije swoich dziennikarzy, aż okażą uległość. Wręcz przeciwnie, mają swobodę ekspresji swoich przekonań nie tylko prywatnie, ale też na antenie.

Szanujemy poglądy Abby (...)i nie zostanie ona poddana absolutnie żadnej reprymendzie.

W swoim komentarzu pani Martin przyznała, że nie posiada głębokiej wiedzy na temat rzeczywistości na Krymie. Dlatego wyślemy ją na Krym, aby mogła sobie wyrobić własne zdanie z epicentrum tych wydarzeń.

Życzymy przyjemnej nauki.

Podczas gdy "niezidentyfikowani", lecz w jakiś sposób uzbrojeni po zęby w rosyjską broń żołnierze "lokalnej samoobrony" grasują na Krymie, rosyjskie media - w tym trzy największe agencje prasowe - pokazują alternatywną rzeczywistość. Prym wiedzie w tym wielojęzyczna telewizja (dez)informacyjna Russia Today, która zasłynęła m.in. kilkuminutowym reportażem z serdecznego przyjęcia "niezidentyfikowanych" - pokazując, jak zamawiają kawę, biorą dzieci na ręce i podpisują autografy. Dlatego dość dużym zaskoczeniem było wystąpienie jednej z pracujących tam amerykańskich prezenterek, Abby Martin, która zwróciła się do swoich widzów takimi słowami:

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości