Dlaczego coraz mniej ludzi przychodzi na parady równości? Dlaczego mnóstwo wokół nas homoseksualistów, którzy nie identyfikują się z działaniami krzykliwej grupy działaczy gejowskich?
Czy dlatego, że uważają działania aktywistów za zbyt radykalne lub szkodliwe dla wizerunku homoseksualistów? Czy dlatego, że nie chcą być definiowani przez pryzmat swojej orientacji seksualnej? A może są wśród nich i tacy, którzy po prostu nie czują się w obecnym stanie dyskryminowani?
Nic z tych rzeczy - odpowiada Piotr Pacewicz w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej". Winnym tej opłakanej sytuacji jest "miękka homofobia", której ofiarą na skutek presji twardych homofobów sami homoseksualiści.
Polska homofobia traci swoje biopolityczne korzenie - coraz mniej osób postrzega LGBT w kategoriach grzechu (sodomii), przestępstwa, choroby, którą można/należy wyleczyć.
- przyznaje na początku Pacewicz. Jednak ostrzega: