Wybory, czyli sposób na nazistów

Wnuk nazistowskiego zbrodniarza namawia do głosowania w wyborach... by uczynić Europę "wolną od nazisów"

Publikacja: 16.05.2014 11:59

Fascynujące kształty przybierają kolejne, chyba coraz bardziej rozpaczliwe próby polityków w całej Europie, by namówić obywateli do głosowania w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Cel jest szczytny, wybory są ważne, lecz metody by skłonić Europejczyków do wzięcia w nich udziału... cóż, powiedzmy, dość kuriozalne. Polacy użyli w tym celu Bartoszewskiego grożącego palcem i mówiącego "Polska to ty, człowiek Europy", Duńczycy krwawej i ocerającej się o porno kreskówki, zaś Szwedzi sięgnęli po... wnuka zbrodniarza wojennego.

W najnowszym profrekwencyjnym spocie szwedzkich socjalistów występuje bowiem Rainer Hoess, którego dziadek, Rudolf to owiany niesławą komendant obozu Auschwitz. Hoess apeluje do wyborców o głosowanie w wyborach po to, by nie dopuścić nacjonalistów. "Nigdy nie zapomnij głosować. Europa Wolna od nazistów" - nosi tytuł klipu.

Ja rozumiem bardziej niż inni czym jest chęć zapomnienia o swojej przeszłości. Były takie chwile gdy chciałem wyrzec się swojego pochodzenia i udawać, ze jestem kimś innym. Ale bez względu na to jak to boli, nie można pozwolić na zapomnienie. Jeśli to zrobimy historia się powtórzy. Boje się, ze to się dzieje teraz. W całej Europie skrajnie prawicowe partie zyskują coraz większe poparcie. Jeśli nie zrobimy nic aby temu przeciwdziałać to historia nie nauczyła nas niczego. (...) Moja historia nauczyła mnie, ze demokracja, równość i prawa człowieka nie mogą być nigdy uważane za rzecz oczywistą. Nigdy nie zapomnij. Głosować.

- mówi z ekranu Hoess.

Spot jest świetny, pięknie zrobiony i ma bardzo słuszne przesłanie: by nie zapominać o tragicznej historii Europy. Wskazuje też na realny problem. Nacjonaliści przewodzą bowiem w sondażach we Francji, Belgii i Wielkiej Brytanii, w wielu innych krajach też cieszą się znaczącym i stale rosnącym poparciem i mają realną szansę, by spowodować sporo chaosu i zamieszania w Unii Europejskiej.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że sugerowanie, że partie te są współczesnymi odpowiednikami NSDAP, stawianie ich w roli dzisiejszych nazistów, jest ciosem poniżej pasa. Mimo antyimigranckiej polityki i retoryki tych partii, dzisiejsi nacjonaliści nie przypominają i nazistów i nie odwołują się w żaden sposób do ideologii Hitlera.

Jest wiele powodów i argumentów, by przeciwstawiać się skrajnym siłom w Europie, ale straszenie drugim Holokaustem nie jest chyba najlepszym z nich.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku