Dyskusja o zatrudnieniu: polityków wcale tak wiele nie dzieli

Zanosi się na zmianę koncepcji zatrudniania i podatków. Dwie główne partie mają podobne poglądy w tych sprawach. Oby tylko wzajemne animozje nie utopiły tej ważnej debaty.

Aktualizacja: 14.09.2015 20:33 Publikacja: 13.09.2015 22:00

Paweł Rochowicz

Paweł Rochowicz

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Zapowiedziany przez premier Ewę Kopacz „jednolity kontrakt" ma zastąpić dzisiejsze umowy o pracę i cywilnoprawne. Ma to zmniejszyć obecne problemy z tzw. śmieciówkami, a dzięki zmianom w konstrukcji podatku dochodowego i składek ubezpieczeniowych – zmniejszyć szarą strefę. Pracodawcy, których dziś w wielu przypadkach nie stać na pokrycie kosztów klasycznej umowy o pracę, mogliby w nowej formule odnaleźć ofertę dla siebie i ludzi, którzy dla nich pracują. Tym bardziej że nowy system poboru podatków i składek mógłby odjąć im nieco biurokratycznej roboty. Jeśli wierzyć zapowiedziom ministra finansów Mateusza Szczurka, nie doszłoby do zniesienia składek na ZUS i NFZ (bo tak to by można odczytać ze zjazdowej wypowiedzi pani premier), lecz jedynie do ujednolicenia ich poboru w formie jednej daniny. Podobno nawet sumarycznie wcale nie wyższej niż dziś.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama