Jakub Ekier: Niebezpieczna przyszłość nie-Polaków. „Zielona granica” w deszczu upokorzeń

Słuszne komentarze mówią, że ofensywa rządzących przeciw „Zielonej granicy” Agnieszki Holland ma przed wyborami przyćmić aferę wizową i sterować emocjami. Oraz że podjudza i świadczy o braku hamulców. Trzeba dodać, jak liczne przeinaczenia tkwią w jej retoryce. I jak groźne niesie ona wykluczenie.

Publikacja: 25.09.2023 12:20

Kadr z filmu "Zielona granica"

Kadr z filmu "Zielona granica"

Foto: materiały prasowe

Im prymitywniejsza propaganda, tym chętniej używa charakterystycznych, stałych sformułowań. Tak też się dzieje, odkąd rozpoczął się kryzys na granicy białoruskiej. Zjednoczona Prawica i bliskie jej media stosują kilka językowych wytrychów, trafnie odtworzonych w filmie Agnieszki Holland. „Bezpieczeństwo naszych granic”, „atak hybrydowy Putina i Łukaszenki”: to jak stan wyjątkowy w języku. Słowom nie wolno się zbliżyć do uchodźców, podstępnie zwabionych przez białoruski reżim, narażonych na przemoc, głód i chłód.

Pozostało 92% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości