Bardzo bałem się nadchodzącej 80. rocznicy rzezi wołyńskiej i zastanawiałem się, co powinienem zrobić. Jak wytłumaczyć wojennym uchodźcom z Ukrainy co czujemy i co się wtedy stało?
Pracuję w V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy. W marcu 2022 roku otrzymaliśmy od prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego zadanie zorganizowania i prowadzenia ośrodka dla uchodźców w naszym mieście. Podjąłem się tego zadania, także dlatego, że mieliśmy ogromne wsparcie innych szkół, do których zaapelował zastępca prezydenta Krzysztof Duszkiewicz. W ośrodku mieszka obecnie 44 dorosłych i 42 dzieci.
Rzeź wołyńska. Nic o tym nie wiedzą
Rozmawiałem kiedyś z K., do wojny mieszkanką Mikołajowa. Powiedziała mi, że dopiero Polacy uświadomili ją, że Związek Sowiecki zaatakował Polskę w 1939 roku razem z Hitlerem. Nie wiedziała o tym, chociaż jest nauczycielką. To mi dało dużo do myślenia – jak wygląda wiedza „zwykłych” Ukraińców? Ostrożnie pytałem mieszkańców ośrodka, co wiedzą o naszej historii. Okazało się, że o rzezi wołyńskiej nie słyszeli. Pytałem o to w zwykłych rozmowach, np. kiedy padało nazwisko Bandery. Może nie powinno mnie to zaskakiwać, wiedza historyczna Polaków też jest raczej na niskim poziomie, a oni byli kształceni systemem sowieckim, choć w niepodległej Ukrainie.
Czytaj więcej
Jeszcze 29 czerwca rzecznik rządu nie potrafił precyzyjnie odpowiedzieć, jak będą wyglądały obchody 80. rocznicy krwawej niedzieli. A już dwa tygodnie później Mateusz Morawiecki uzależnia polsko-ukraińskie pojednanie od zgody na ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej. Trudno dopatrzeć się tu konsekwencji.
Wiedziałem jednak, że media pełne będą materiałów o rzezi wołyńskiej i że nikt nie będzie bawił się w wyjaśnianie, co i kto zrobił, wszyscy Ukraińcy zostaną wrzuceni do jednego wora z napisem UPA. A w tym wszystkim będą musiały sobie poradzić dzieci. Dzieci, które niczego nie rozumieją i nie mogą liczyć na to, że zapytani dorośli im odpowiedzą. Pomyślałem, że lepiej byłoby, gdyby wcześniej czegoś się dowiedzieli na temat wspólnej historii. Przecież historia Polski i Ukrainy to nie tylko Wołyń. Ale jak to zrobić, by nikogo nie urazić, lecz przekazać prawdę o tych wydarzeniach? Przecież sami są teraz ofiarami wojny – jak mocno dotknie ich prawda o Wołyniu?