Kamil Sikora: Wspólne dobro ekskluzywne

W demokracji rządzący muszą rozumieć, że wartości niekoniecznie im bliskie też mają odzwierciedlenie w jakiejś części społeczeństwa – przekonuje publicysta.

Publikacja: 10.02.2023 03:00

Według ministra Czarnka (na zdjęciu) nie ma tematu afery „willa plus”, bo „decyzję podejmuje ministe

Według ministra Czarnka (na zdjęciu) nie ma tematu afery „willa plus”, bo „decyzję podejmuje minister i ją podjął”.

Foto: PAP/Marcin Obara

Polska polityka ma dwie strony i pustkę pośrodku. Ludzie siedzący swego czasu w opozycji krytykowali tych u władzy, którzy dla zysku wykorzystywali system polityczny, obecnie robią to samo, wypierając z pamięci swoje tyrady o uczciwości. „Teraz my, teraz nasz czas, żeby odkuć się za lata politycznego niebytu i marginalizacji. Skoro oni mogli, to tym bardziej my możemy”.

Wszystko w świetle prawa i przepisów. I tylko te nieprzychylne media nie rozumieją, że tamci też tak robili. Dobro wspólne istnieje o tyle, o ile dotyczy tylko wybranego środowiska politycznego i ich bliskich. Wspólne dobro ekskluzywne.

Ktoś powie, że po tylu latach wyrzeczeń i bycia na marginesie zasłużyli. Inni zakrzykną, że przecież wszyscy tak robią, więc skąd to zdziwienie, że i my tak robimy. Nie jesteśmy lepsi czy gorsi, tylko tacy sami.

Czytaj więcej

Szumilas o "Willi plus": W PiS panika, Czarnek uspokajał Kaczyńskiego

„Podstawowe kryterium, jakie było: nie dajemy pieniędzy lewakom i komunistom, bo to jest sprzeczne z konstytucją” – mówił na konferencji prasowej minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Abstrahując od języka polityka, musi dziwić brak jakiejkolwiek refleksji po serii artykułów Justyny Sucheckiej i Piotra Szostaka o milionowych dotacjach przyznawanych organizacjom bliskim PiS. Ale według ministra nie ma tematu, bo „decyzję podejmuje minister i ją podjął”.

Problem z taką narracją, suflowaną przez media prorządowe, jest taki, że w momencie, kiedy stracą władzę (a kiedyś ją stracą) i nowa władza przyjmie analogiczne zasady („nie dajemy prawakom i faszystom” oraz „decyzję podjął minister”), ci sami, którzy dzisiaj zbierają frukta, będą pierwsi w oskarżeniach, jaka to władza jest niesprawiedliwa, bo daje tylko swoim.

Czytaj więcej

Górski & Cieślik. „A dlaczego nie dawać willi lewakom? Są piękniejsi”

Jeśli demokracja to koło młyńskie, to zgadzamy się na to, że jakaś część tej demokracji znajduje się pod wodą. Tyle że wówczas to wcale nie jest rzecz wspólna. Ale nie o to w demokracji chodzi.

Rolą polityków u szczytów władzy jest zrozumienie, że nawet idee i wartości niekoniecznie nam bliskie mają odzwierciedlenie w jakiejś części społeczeństwa, a więc istnieje świadomość, że pieniądze na projekty edukacyjne powinny otrzymać organizacje nie tylko bliskie ideologicznie władzy. Tak buduje się społeczeństwo inkluzywne, w którym do stołu dopuszczeni są wszyscy, rozumiejąc, że istotą demokracji jest wspólnota, dialog i kompromis.

Lord Acton powiedział, że „Władza korumpuje, władza absolutna korumpuje absolutnie”. Może to największa zagadka polityki? Jak to się dzieje, że człowiek potrafi tak szybko sprzeniewierzyć się swoim ideom i wartościom?

O autorze

Kamil Sikora

Autor jest politologiem, pracownikiem Uniwersytetu Jagiellońskiego

Polska polityka ma dwie strony i pustkę pośrodku. Ludzie siedzący swego czasu w opozycji krytykowali tych u władzy, którzy dla zysku wykorzystywali system polityczny, obecnie robią to samo, wypierając z pamięci swoje tyrady o uczciwości. „Teraz my, teraz nasz czas, żeby odkuć się za lata politycznego niebytu i marginalizacji. Skoro oni mogli, to tym bardziej my możemy”.

Wszystko w świetle prawa i przepisów. I tylko te nieprzychylne media nie rozumieją, że tamci też tak robili. Dobro wspólne istnieje o tyle, o ile dotyczy tylko wybranego środowiska politycznego i ich bliskich. Wspólne dobro ekskluzywne.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja o krok od przepaści
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Czy nauczyciele zagłosują na KO? Nie jest to już takie pewne
Publicystyka
Tomasz Grzegorz Grosse, Sylwia Sysko-Romańczuk: Gminy wybiorą 3 maja członków KRS, TK czy RPP? Ochrona przed progresywnym walcem
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Tusk przerwał Trzeciej Drodze przedstawianie kandydatów na wybory do PE
Publicystyka
Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił