Unia Europejska nie doświadczyła podobnego splotu sytuacji kryzysowych, co obecnie, od chwili swych narodzin. Kryzys strefy euro nie został rozwiązany w pełni i UE pozostaje – na płaszczyźnie fiskalnej i bankowej – „unią w stanie podziału”. Nie widać końca ani powracającym kryzysom związanym z Grecji, ani nawracającej potrzebie podejmowania tam kolejnych „działań ratunkowych”.
Konsekwencją pojawienia się w ostatnich miesiącach w granicach Europy przeszło miliona imigrantów pochodzących z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej było niepowodzenie wszelkich prób wspólnych działań i rażąca rozbieżność zdań wśród 28 państw członkowskich w kwestii koncepcji zażegnania kryzysu uchodźczego. Jak Unia długa i szeroka, rzuca się w oczy wzrost eurosceptycyzmu: wyróżnia się w tej kwestii prasa brytyjska, bardziej może eurosceptyczna niż w jakimkolwiek innym kraju unijnym.
Tymczasem perspektywa referendum w kwestii dalszego członkostwa UE, które ma odbyć się w Wielkiej Brytanii 23 czerwca, zdominowało debatę publiczną w tym kraju, stając się zarazem przedmiotem poważnej troski w Brukseli i innych unijnych stolicach. Wynik referendum może mieć szalenie daleko idący wpływ zarówno na przyszłą spójność, jak znaczenie w relacjach międzynarodowych zarówno Unii Europejskiej, jak Zjednoczonego Królestwa.
Wielka Brytania nigdy nie znajdowała się w sercu Europy; zawsze była od niej na poły odłączona, również w roli imperium, dawniej – politycznego, w bliższych nam czasach przede wszystkim handlowego. Jak ujął to Winston Churchill, „Jesteśmy z Europą, ale nie »z Europy«. Jesteśmy powiązani, lecz nie połączeni. Jesteśmy przychylni i stowarzyszeni, lecz nie wchłonięci”. Wiadomo też, że sama UE nie jest w żadnym razie monolitem, lecz „międzyrządowym stowarzyszeniem” 28 państw, z których każde posiada wyraziste interesy, odrębną rację stanu i własną kulturę polityczną.
Osoby, które skupiają się na potencjale gospodarczym, jaki daje członkostwo w bloku skupiającym pół miliarda ludzi, w którym obowiązują zasady wolnego handlu, zbyt łatwo tracą z oczu ten wymiar spraw.