Podobieństwa są widoczne już wtedy, gdy przyjrzymy się inspiracjom dwóch antybohaterów. Obaj mieli obsesję na punkcie dziwacznie pojmowanej nauki o geopolityce, utożsamiając ją niemal wyłącznie ze „strefami wpływów” i „lebensraum” swoich narodów.
Hitler podziwiał ocierającego się o okultyzm Karla Haushofera, a Putin otwarcie chwalił Iwana Iljina, mistyka i zwolennika faszyzmu, który nie uznawał Ukrainy jako niezależnego bytu. Obu prześladowały upokorzenia, które ich zdaniem spotkały Niemcy i Rosję z rąk Zachodu. Hitler za takie uważał klęskę Niemiec w roku 1918 i traktat wersalski, a Putin rozpad ZSRR po roku 1990, który nazwał publicznie największą katastrofą geopolityczną XX wieku.