Japonia się starzeje, seniorów przybywa w niespotykanym wcześniej tempie. Najnowsze dane z urzędu statystycznego pokazują, że to jedynie wstęp do dalszego spadania w otchłań niekorzystnej demografii. Dyskusja o tym, kto zajmie się starszymi mieszkańcami kraju i kto wypracuje za nich brakujące kwoty PKB, trwała długo, jednak mało kto przewidział, że nagle takie odchodzenie będzie dotyczyć także cesarskiej rodziny.
Cesarz Akihito rządzi od 1989 roku, jest 125. władcą pochodzącym wprost od bogini słońca Amaterasu. Jego ojciec, Hirohito ogłaszając kapitulację Japonii w 1945 roku wyrzekł się boskości, ale nie wspomniał o tym, że przestaje być potomkiem bogini. Furtka na przyszłość została uchylona.
Stan zdrowia Akihito od lat się pogarsza. W 2003 roku przeszedł operację usunięcia guza prostaty, w 2011 dotknęło go zapalenie płuc, przed 4 laty wszczepiano mu bypassy w sercu. Cesarz nieubłaganie staje się coraz słabszy, sam przyznaje, że popełnia błędy podczas oficjalnych spotkań, coraz częściej musi sprawdzać harmonogram swojego wystąpienia, żeby się nie pogubić. Zdaje sobie sprawę, że z czasem może być tylko gorzej. Sytuacji nie poprawia natłok obowiązków. W ubiegłym roku Akihito odbył 270 spotkań z zagranicznymi delegacjami.
Abdykacja choć od niecałych 200 lat nie przytrafiła się Japonii - po raz ostatni z urzędu odszedł cesarz Kokaku w 1817 roku - nie jest dla kraju niczym nowym. W historii połowa władców rezygnowała z kierowania krajem, jednak w przypadku dziejów nowoczesnych za pogłoskami o abdykacji może kryć się coś więcej niż tylko zwykłe zmęczenie zdrowiem 82-letniego Japończyka.
W zagranicznej prasie pojawiają się domysły wskazujące na rosnące powiązania rządzącej ekipy ze stowarzyszeniem Nippon Kaigi. Obecny premier Shinzo Abe jest mocno związany z tym środowiskiem o mocno prawicowych i jednocześnie religijnych poglądach. Jake Adelstein, komentator amerykańskiego Newsweeka, wytrawny znawca politycznych spisków Japonii twierdzi, że informacje o cesarzu zostały specjalnie podane do publicznej wiadomości przez państwową telewizję NHK. Jej szefem od 2012 roku jest Katsuto Momii, bliski przyjaciel Abe, który w ciągu ostatnich lat otwarcie komentował brak transparentności w przekazie związanym z polityką. Nowo mianowanym szefem rady NHK został niedawno Susumu Ishihara, doradca Nippon Kaigi.