Żal uzasadniony, wniosek bezcelowy

Podjęta przez posłów PiS próba odwołania przewodniczącego komisji Mirosława Sekuły tylko spowolni jej prace

Publikacja: 27.02.2010 02:00

Mirosław Sekuła (PO)

Mirosław Sekuła (PO)

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Gdyby nie wniosek PiS o odwołanie Mirosława Sekuły ze stanowiska przewodniczącego sejmowej komisji hazardowej jej piątkowe posiedzenie byłoby jednym z najnudniejszych i najbardziej jałowych. Mimo że zeznawał świadek teoretycznie bardzo ważny.

Marek Oleszczuk do 2006 r. był w Ministerstwie Finansów dyrektorem Departamentu Gier Losowych i Zakładów Wzajemnych. To ten słynny departament „uwikłany” – zdaniem Przemysława Gosiewskiego – w lobbbing wokół ustawy hazardowej, a zlikwidowany za rządów PiS.

Zdawało się, że Oleszczuk, wieloletni urzędnik resortu, dziś zatrudniony po drugiej stronie barykady, czyli w branży hazardowej, opowie wiele pikantnych historii na temat uwikłania świata polityki w hazard. On sam do tego się rwał, emocjonalnie wygłosił wstępną wypowiedź.

Ale jedyne, co wynikło z kilku godzin przesłuchań, to kolejne oskarżenie rzucone pod adresem byłego szefa Klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, że składał poprawki korzystne dla branży automatów o niskich wygranych. – Mam pretensje, że pan Chlebowski próbował to ukryć i dla ukrycia obciążył urzędników Ministerstwa Finansów – mówił Oleszczuk.

Nie powiedział jednak nic „porażającego” o Chlebowskim ani o politykach PiS, którzy go zwolnili z pracy w resorcie. Znudzeni wywodami posłowie zamiast go słuchać, woleli wdawać się w pogawędki z dziennikarzami.

Ożywienie wywołał dopiero wniosek PiS o odwołanie Mirosława Sekuły. To pokłosie oburzenia Komitetu Politycznego tej partii na sposób przesłuchania króla hazardu Ryszarda Sobiesiaka. Władze PiS twierdzą, że Sekuła miał narazić na szwank autorytet Sejmu, pozwalając Sobiesiakowi ignorować pytania śledczych, a potem zarządzając zamknięte przesłuchanie.

Wniosek PiS jest obszernie uzasadniony, wymieniono w nim długą listę win Sekuły. Łącznie z decyzją przedwczesnego zamknięcia przesłuchania Chlebowskiego, którą Zbigniew Wassermann (PiS) całkiem dowcipnie określił jako podjętą „w oparciu o uzgodnienia z pustymi krzesłami”. Większość przewinień przewodniczącego została wyliczona trafnie. Są też kwestie dyskusyjne, np. przesłuchanie Sobiesiaka, bo dziś wiemy, że na posiedzeniu zamkniętym powiedział sporo interesujących rzeczy.

Sekułę jest faktycznie łatwo punktować. Źle ułożył plan pracy komisji, zbyt często jest strażnikiem interesów swojej partii. Bywa też niekonsekwentny. Gani innych posłów za wypytywanie świadków o opinie, ale sam zadaje pytania typu „czy uważa pan”.

Mimo to wniosek PiS przyniesie więcej szkód niż pożytku. Nie poprze go ani Franciszek Stefaniuk z PSL, ani nawet Bartosz Arłukowicz z Lewicy. Warunki narzucone przez Sekułę i PO spowalniają działania, ale posłowie opozycji się w nich odnaleźli i prace idą naprzód. Debata nad wnioskiem i jego przegłosowanie we wtorek to tylko międzypartyjny spór. Bez pozytywnego wpływu na jakość pracy komisji.

Gdyby nie wniosek PiS o odwołanie Mirosława Sekuły ze stanowiska przewodniczącego sejmowej komisji hazardowej jej piątkowe posiedzenie byłoby jednym z najnudniejszych i najbardziej jałowych. Mimo że zeznawał świadek teoretycznie bardzo ważny.

Marek Oleszczuk do 2006 r. był w Ministerstwie Finansów dyrektorem Departamentu Gier Losowych i Zakładów Wzajemnych. To ten słynny departament „uwikłany” – zdaniem Przemysława Gosiewskiego – w lobbbing wokół ustawy hazardowej, a zlikwidowany za rządów PiS.

Pozostało 83% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości