Rz: „Rzeczpospolita” opublikowała wczoraj raport na temat wizerunku Polski za granicą. Większość Polaków uważa, że najważniejszym symbolem naszego kraju jest Jan Paweł II. Czy papież Polak jest symbolem, który da się wykorzystać do promocji Polski?
Należałoby zapytać, czy w ogóle można byłoby coś takiego zrobić. Nie wypadałoby. Poza tym czy warto? To, że większość Polaków jest katolikami, nie oznacza, że nasze państwo powinniśmy promować osobą papieża. To nie byłoby specjalnie korzystne. Każdy wie, że Jan Paweł II był Polakiem. Taka kampania by zapewne nie powiększyła tej wiedzy.
Wyniki naszego sondażu pokazują, że Polacy nie są w stanie wskazać produktów charakterystycznych dla własnego kraju. Szwajcaria ma swoje zegarki, Włochy pizzę, a Czechy piwo. Czy Polska nie ma nic własnego?
Takie wyroby oczywiście są. Ale obawiam się, że nie ma takich, z wykorzystaniem których chcielibyśmy kreować wizerunek państwa. Oczywiście jest oscypek. Nie wiem jednak, czy chcemy się na całym świecie kojarzyć z owczym serem. To może być tylko jeden z elementów marki. Tak jak camembert, który jest tylko jednym z wielu francuskich produktów.
Jedynym produktem, który wskazali ankietowani, jest polska wódka. Może na niej zbudujemy swój wizerunek?