Dzisiaj na Starych Powązkach w Warszawie zostanie pochowany w rodzinnym grobie Adam Ronikier. Jego prochy zostały po ponad 50 latach sprowadzone z USA do Polski.
Ronikier jest w polskiej historii postacią nieco zapomnianą. W czasie II wojny światowej ten polski hrabia, konserwatywny działacz społeczny i polityczny odgrywał bardzo ważną rolę. Kierowana przez niego w latach 1940 – 1943 Rada Główna i Opiekuńcza niosła pomoc głodnym, wypędzonym, aresztowanym. Opieką w różnych formach objętych było
– wedle szacunków historyków – od kilkuset tysięcy do prawie 2 milionów ludzi. Aby jego organizacja charytatywna mogła normalnie działać, musiał współpracować z hitlerowskimi urzędnikami. Działał w myśl hasła: „Naszym najważniejszym obowiązkiem winno być bronienie substancji Narodu, Opatrzności pozostawiając opiekę nad państwem”.
Niektórzy działacze Polskiego Państwa Podziemnego mieli mu za złe zbyt bliskie kontakty z okupantem, musiał utrzymywać bowiem kontakt m.in. z generalnym gubernatorem okupowanych ziem polskich Hansem Frankiem. Jednak już w końcu 1940 roku rząd polski na uchodźstwie zbadał zasadność tych zarzutów i stwierdził, że Ronikier działa odważnie i patriotycznie.
Dzięki osobistym powiązaniom Adamowi Ronikierowi udało się wyciągnąć z więzień i aresztów hitlerowskich w Polsce bardzo wiele osób. Wielokrotnie występował też w obronie Żydów. Domagał się wstrzymania budowy gett i deportacji. Po rozwiązaniu Żydowskiej Samopomocy Społecznej przechowywał w swym mieszkaniu poszukiwanego przez Niemców prezesa tej organizacji Michała Weicherta.