O Andrzeju Lepperze - w "Antysaloniku" Rafała Ziemkiewicza

O śmierci Andrzeja Leppera rozmawiają goście „Antysaloniku” Rafała Ziemkiewicza

Publikacja: 13.08.2011 13:21

O Andrzeju Lepperze - w "Antysaloniku" Rafała Ziemkiewicza

Foto: W Sieci Opinii

Rafał Ziemkiewicz i jego goście: Andrzej Stankiewicz „Newsweek” i Stanisław Janecki rozmawiali o fenomenie Andrzeja Leppera i spekulacjach związanych z jego śmiercią.


Rafał Ziemkiewicz:

Staremu zwyczajowi staje się zadość. Andrzej Lepper już został pochowany. Po pogrzebie można już na zimno analizować dokonania polityka, ale też zastanowić nad tym, co go właściwie spotkało. Nie da się zaprzeczyć, że gdzieś nad tą śmiercią wisi cień Ireneusza Sekuły, który, jak pamiętamy, sam sobie strzelił w brzuch z odległości metra trzy razy, takie były ustalenia ówczesnej prokuratury. Słyszy się przeróżne rzeczy o taśmach, o spotkaniach, o rusztowaniach przesuniętych do okna mieszkania, w którym doszło do tragedii. Oczywiście nic nie wiemy, ale może macie Panowie jakieś hipotezy swoje?

Stanisław Janecki:

W tym przypadku, w te teorie spiskowe akurat średnio wierzę, a pewne rzeczy, mimo że są poważne, są dość zabawne - np. taka teoria, że Andrzej Lepper tak bardzo bał się śmierci i zagrożenia, że aż się zabił. Brzmi to naprawdę rewelacyjnie jako koncepcja ucieczki w samobójstwo od zagrożenia śmiercią, bo wydawałoby się, że jak ktoś się bał, to powinien zrobić wszystko, by tak nie zrobić. Rzeczywiście Andrzej Lepper był zaprawiony w bojach przeciwko wszystkim, a właściwie wszyscy przeciw niemu, ale my tak do końca nie znamy uwikłań, w jakich Andrzej Lepper był wmontowany od początku swojej działalności. A tych uwikłań z jakimiś służbami w tle, z jakimiś dziwnymi kontaktami zagranicznymi, było tak wiele, że nie potrafimy chyba sobie wyobrazić, jak człowiek szachowany z pięciu czy sześciu flank może sobie z takimi naciskami poradzić. Ja myślę, że problemem Andrzeja Leppera było to, że im bardziej był marginalizowany w polityce, tym bardziej próbował odzyskać dawną pozycję, poprzez wykorzystywanie tych nazwijmy to dziwnych znajomości.

Andrzej Stankiewicz:

Nie będziemy tak naprawdę w stanie ustalić, co się stało, dopóki nie znamy wszystkich uwarunkowań, biznesowych, personalnych, kręgu ludzi, którzy kręcili się wokół Leppera. To jest tak, że w otoczeniu Leppera kręcili się dziwni ludzie, z jednej strony możemy powiedzieć, że nasza ocena ich jako dziwnych może brać się z tego, że dziwna była cała Samoobrona. W jego otoczeniu były osoby, które miały wyroki, albo ludzie ze służb. Nie budzili jego protestu, bo on sam miał podobne pochodzenie. Też miał długi, też miał wyroki i takimi ludźmi się właśnie otaczał. Z drugiej strony, redaktor Janecki nie przypadkiem wspomniał WSI, bo tam jeden z byłych szefów, kręcił się w otoczeniu Leppera. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile Lepper miał realnie długów, ani też realnie dochodów. Nie wiemy, z kim Lepper robił interesy i komu był winien pieniądze.

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne