Władze Warszawy pobierają opłaty za parking od niepełnosprawnych

Okazuje się, że w majestacie prawa warszawski Ratusz pobiera opłaty za podjazd pod PKiN od niepełnosprawnych. To smutny finał procesu, w którym niepełnosprawna nastolatka pozwała urząd miasta

Publikacja: 15.09.2011 09:46

Władze Warszawy pobierają opłaty za parking od niepełnosprawnych

Foto: W Sieci Opinii

Wyrównywanie szans dla niepełnosprawnych? Takie rzeczy nie mieszczą się, jak widać, w kodeksie urzędników prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz i sądów. Klaudia ma problemy z poruszaniem, dlatego rodzice podwożą dziewczynkę na zajęcia do Pałacu Kultury i Nauki pod same „drzwi”. I musze płacić, bo na uliczkach wokół PKiN funkcjonuje komercyjny parking.

Rodzina Paterów zdecydowała się na proces. W pozwie nastoletnia Klaudia domagała się zaprzestania pobierania opłat za wjazd na parking pod pałacem, uznając takie działanie za naruszenie dóbr osobistych, jakim jest równy dla wszystkich dostęp do dóbr kultury. Niestety, sądy oddaliły pozew dziewczynki.


Miasto w ten sposób stwarza barierę ekonomiczną w dostępie do budynku użyteczności publicznej

– przekonuje  ojciec nastolatki, Krzysztof Pater

.



Dobro, na które powołuje się powódka, nie podlega konstytucyjnej ochronie. Nie można też uznać dostępu do dóbr kultury jako dobro osobiste

- mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Romana Górecka.

Sąd związany jest żądaniami pozwu

- zaznaczyła. (...) Jednocześnie sędzia zastrzegła:

Być może naruszone zostały inne dobra. Nie jest jednak rolą sądu ustalanie, jakie.


Naszym żądaniem było zniesienie opłat parkingowych dla niepełnosprawnej dziewczynki. A czy sąd uznałby, że takie opłaty naruszyły taki czy inny przepis, było dla nas mniej istotne

- mówi mec. Olga Sztejnert-Roszak.

- Muszę na spokojnie przemyśleć słowa sądu. Na pewno złożymy wniosek o pisemne uzasadnienie i rozważymy złożenie skargi kasacyjnej

.

To smutne, ale największą barierą dla osób niepełnosprawnych jest ta, które tkwi w głowach urzędników państwowych. Czy ktoś wreszcie to zmieni?

Wyrównywanie szans dla niepełnosprawnych? Takie rzeczy nie mieszczą się, jak widać, w kodeksie urzędników prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz i sądów. Klaudia ma problemy z poruszaniem, dlatego rodzice podwożą dziewczynkę na zajęcia do Pałacu Kultury i Nauki pod same „drzwi”. I musze płacić, bo na uliczkach wokół PKiN funkcjonuje komercyjny parking.

Rodzina Paterów zdecydowała się na proces. W pozwie nastoletnia Klaudia domagała się zaprzestania pobierania opłat za wjazd na parking pod pałacem, uznając takie działanie za naruszenie dóbr osobistych, jakim jest równy dla wszystkich dostęp do dóbr kultury. Niestety, sądy oddaliły pozew dziewczynki.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości