Oto politycy przypominający Tuska i Komorowskiego razem z rosyjskim politykiem tytułowanym Imperatorem (ale z rysunku przypominającym Putina) planują zamach na prezydenta, który wraz ze swoim bratem bliźniakiem leci do Smoleńska. Rosjanie rozpylają sztuczną mgłę. Pilot odmawia lądowania, mówiąc: "Nie chcę ryzykować - chcę pożyć", ale Rosjanie włączają wtedy supermagnesy grawitacyjne. Samolot się rozbija, ale jakimś cudem wszyscy wychodzą żywi, tylko lekko poturbowani. Rosjanie chcą ich dobić, ale pojawia się Likwidator, który wszystkich po równo likwiduje. Przechodzący przypadkiem w pobliżu redaktor Popieprzalski, dokumentalista trzymający kamerę zawsze tak, żeby jego twarz była na pierwszym planie, kręci na tej podstawie przełomowy film "Likwidowani 2010". W Polsce i w Rosji wybuchają zbiorowe manifestacje "patriotycznie wzbudzonych". Na polskiej manifestacji pojawia się odziany we flanelową koszulę sędziwy poeta z szubienicą, który wymachując laską, recytuje najnowszy wiersz o Likwidatorze: "Za to że narodowi dał pstryczek / czeka go naszej produkcji stryczek". Rosjanie manifestują pod hasłami "Likwidator - nu pagadi!". Na koniec politycy przypominający Tuska i Komorowskiego spotykają się na polowaniu i gratulują sobie, że nic już nie obali ich hegemonii. Zapomnieli, że najbardziej na świecie Likwidator nienawidzi myśliwych...
Redaktor Orliński ze spokojem recenzuje to dzieło:
Pomysł, oczywiście, absurdalny - ale taka jest cała seria. Humor tych komiksów polega na tym, że nie mają nic wspólnego z logiką i zdrowym rozsądkiem (co bardziej wpływowi politycy zostali już na jego łamach zlikwidowani pięciokrotnie). Jako satyra na polską rzeczywistość bywają bardzo zabawne, bo "Likwidator" parodiuje nienawiść, jaką odczuwają do siebie różne strony naszych konfliktów politycznych. (...) Błędem byłoby doszukiwanie się w tym komiksie wzywania do przemocy. Odwrotnie, ja w nim widzę apel, żebyśmy przestali widzieć swoich oponentów politycznych tak, jakby byli karykaturami z komiksu Dąbrowskiego.
Ale pochwalne peany na cześć „Likwidatora” wygłasza przede wszystkim Jaś Kapela w „Krytyce Politycznej”