O polskiej lewicy w TVP INFO - Piotr Gabryel i Wojciech Maziarski

Na antenie TVP INFO m.in. o zmianach w klubie SLD i "palikotyzacji" lewicy rozmawiali Piotr Gabryel ("Rzeczpospolita") i Wojciech Maziarski ("Newsweek")

Publikacja: 21.10.2011 10:48

O polskiej lewicy w TVP INFO - Piotr Gabryel i Wojciech Maziarski

Foto: W Sieci Opinii

Czy SLD jest tonącą łajbą, a Leszek Miller ostatnim jej kapitanem?

Wojciech Maziarski:

SLD jest niewątpliwie formacją, która dogorywa.

Piotr Gabryel:

Choć w polityce nigdy nie można mówić "nigdy", to jednak jest to partia, która wprawdzie wyprostowana, ale schodzi pod wodę. Bez wątpienia Leszek Miller jest niezwykle sprawnym politykiem. On łączy w sobie dwie umiejętności. Dobrze sobie radzi publicznie, a jednocześnie jest - jak dowodzą ci, którzy znają kulisy tego, co się działo w Sojuszu w latach 90-tych - sprawnym organizatorem. Ale Leszek Miller jako nowa nadzieja lewicy to chyba żart.


Maziarski o Milerze mówił:

Leszek Miller dobrze sobie radził w czasie, kiedy była jego epoka. Moim zdaniem nie da się cofnąć zegara. Gwiazdy minionych epok nie będą gwiazdami dziś. Analogicznie, gdyby ktoś wpadł na pomysł, żeby tutaj jako receptę na trudności życia politycznego z powrotem zaangażować te postacie, które odegrały ważną rolę - np. Tadeusza Mazowieckiego.

O tym, kto będzie rządził SLD, Maziarski opowiadał:Myślę, że tam jest rzeczywiście wewnętrzny klincz. Wybór Leszka Millera na szefa klubu parlamentarnego sprawił,  że frakcja Kalisza będzie się starała pewnie dystansować. "To pokaż, co potrafisz i jak sobie radzisz" i będzie czekała na potknięcie. Lewicowy elektorat uwiódł rzeczywiście Palikot. On go uwiódł używając metod happeningowych. Właściwie jego kluczem do uwiedzenia lewicy był antyklerykalizm i hasła kościelne. To jest jednak bardzo wąska działka i nie sposób na tym zbudować całościowego programu. Z kolei SLD to ugrupowanie, które nie porywa ludzi młodych.

Piotr Gabryel:

Tak naprawdę jest to pytanie o to, jaka miałby być partia lewicowa w Polsce. Czy za partię lewicową uznawać partię obyczajową liberalną, czyli taką jak partia Janusza Palikota? Czy też partię, która będzie się odwoływać do interesów grup upośledzonych, ale społecznie czy też socjalnie. Na to pytanie nie ma wciąż odpowiedzi i obawiam się, że Leszek Miller tej odpowiedzi nie znajdzie.

W wypadku Janusza Palikota, trudno powiedzieć jakie ma on poglądy, gdyż potrafi je zmienić z piątku na sobotę. Jeśli wczytywać się w to, co mówił w PO o gospodarce, to jest raczej twardym liberałem. Mówienie więc o jego lewicowości w sensie socjalnym w ogóle nie wchodzi w rachubę.

 

 

 

 

 

Czy SLD jest tonącą łajbą, a Leszek Miller ostatnim jej kapitanem?

Wojciech Maziarski:

Pozostało 97% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości