Maziarski o Milerze mówił:
Leszek Miller dobrze sobie radził w czasie, kiedy była jego epoka. Moim zdaniem nie da się cofnąć zegara. Gwiazdy minionych epok nie będą gwiazdami dziś. Analogicznie, gdyby ktoś wpadł na pomysł, żeby tutaj jako receptę na trudności życia politycznego z powrotem zaangażować te postacie, które odegrały ważną rolę - np. Tadeusza Mazowieckiego.
O tym, kto będzie rządził SLD, Maziarski opowiadał:Myślę, że tam jest rzeczywiście wewnętrzny klincz. Wybór Leszka Millera na szefa klubu parlamentarnego sprawił, że frakcja Kalisza będzie się starała pewnie dystansować. "To pokaż, co potrafisz i jak sobie radzisz" i będzie czekała na potknięcie. Lewicowy elektorat uwiódł rzeczywiście Palikot. On go uwiódł używając metod happeningowych. Właściwie jego kluczem do uwiedzenia lewicy był antyklerykalizm i hasła kościelne. To jest jednak bardzo wąska działka i nie sposób na tym zbudować całościowego programu. Z kolei SLD to ugrupowanie, które nie porywa ludzi młodych.
Piotr Gabryel:
Tak naprawdę jest to pytanie o to, jaka miałby być partia lewicowa w Polsce. Czy za partię lewicową uznawać partię obyczajową liberalną, czyli taką jak partia Janusza Palikota? Czy też partię, która będzie się odwoływać do interesów grup upośledzonych, ale społecznie czy też socjalnie. Na to pytanie nie ma wciąż odpowiedzi i obawiam się, że Leszek Miller tej odpowiedzi nie znajdzie.