Pocieszające w tej sprawie jest, że pewne sprawy się kończy, zamyka i idziemy dalej. A tak do końca sprawiedliwości nie da się osiągnąć, bo możemy zacząć od Grunwaldu, rok 1410, bo tam też pewne sprawy są niewyjaśnione do końca.
Były prezydent odniósł się także do swego poprzednika - Wojciecha Jaruzelskiego, który był oskarżony w tym samym procesie, ale ze względu na stan zdrowia wyłączono go do osobnego postępowania (obecnie jest zawieszone).
Dziennikarz TVN podpowiadał, że Wałęsa zawsze mówi, iż należy "to zostawić". Były przewodniczący "Solidarności" odparł:
Ja mam ten problem, że on ma na sobie Grudzień 1970 i 81. I w pierwszym przypadku – 1970 – trzeba zamknąć, bo naprawdę wtedy nie można było nic osiągnąć. Natomiast 81 to już trochę inaczej, tu już była niezależna organizacja, tu już były struktury, tu już należało rozmawiać, a nie tak rozwiązywać problemy. I w związku z tym musimy to zamknąć, ale z taką pointą, że nie wolno z narodem w taki sposób postępować. Nie chodzi o karania, ale o wyciągnięcie na wniosków na przyszłość.
I dodał: