Piotr Zaremba w portalu wpolityce.pl przyznaje:
Dawno nie byłem równie zaskoczony, jak czytając w ostatnią sobotę w „Gazecie Wyborczej” tekst „Żeby szkoła nie produkowała osłów”. Nie żebym się nie zgadzał z przesłaniem zawartym w tytule. Zdziwiłem się dlatego, że jego współautorem jest Jarosław Makowski, szef głównego platformerskiego think tanku – Instytutu Obywatelskiego.
I przywołuje zawartą tam myśl Jarosława Makowskiego:
Za upadek kultury humanistycznej w szkole odpowiada źle skrojona polityka edukacyjna. To w szkolnej ale i w społecznej strategii programowej język obcy i WF mają większą wagę niż literatura czy wciąż jeszcze nieobecna filozofia z etyką.
Zaremba przyznaje, że myśl tyleż słuszna, ale kolejny raz znamionuje dwójmyślenie Makowskiego. Kolejny raz, bo już przed laty jako dziennikarz „Tygodnika Powszechnego” i na jego łamach żądał wprowadzenia filozofii do szkół. Przy czym wyśmiewał, że projekt nie cieszy się poparciem… opozycji. Już wówczas Zaremba zwracał mu uwagę, to nie prawicowy politycy „wprowadzają do gimnazjum i liceum nowy program, które redukuje już to co jest: na przykład historię nie mówiąc o szkolnych lekturach”: