Konstytucja wyraźnie mówi, że państwo nie może uprzywilejowywać żadnej innej relacji niż małżeństwo, czyli związek kobiety i mężczyzny. Nie może także wprowadzać żadnych przepisów, które podważałyby wagę tej instytucji, a państwo ma psi, konstytucyjny obowiązek by instytucję małżeństwa chronić. Z regulacjami konstytucyjnymi kłócą się takie działania, których celem jest wprowadzenie regulacji prawnych, mających na celu zinstytucjonalizowanie związków niebędących małżeństwem a imitujących je.
Fałszywi konserwatyści
Spójrzmy w tej perspektywie na ogłoszone niedawno pomysły prawne prezydenta i polityków Platformy, które dotyczą związków homoseksualnych. Politycy ci proponują instytucjonalizację takich związków poprzez umowy cywilne (prezydent) lub innego rodzaju oświadczenia (poseł Jacek Żalek i minister Jarosław Gowin).
Ośrodek prezydencki i rządowy mimo porażki w Sejmie ciągle rozważają, jak i jakie uprawnienia homoseksualistom przyznać aby osiągnąć tzw. kompromis, który byłby zgodny z Konstytucją. Zarówno prezydent Komorowski jak i poseł Żalek czy minister Gowin wprowadzają nas wszystkich w błąd, bowiem KAŻDA propozycja, która przyznawać będzie choćby jedno uprawnienie osobom będącym w relacjach homoseksualnych, oczywiście będzie sprzeczna z Konstytucją.
Prezydenckie propozycje regulacji związków homoseksualnych dowodzą, że prezydent nie może nazywać siebie ani konserwatystą, ani tym bardziej katolikiem. Podobnie pan poseł Jacek Żalek i minister Jarosław Gowin, którzy jako katolicy powinni mówić językiem biblijnym: „tak, tak, nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi..." W sprawach objętych jasno wyłożoną nauką Kościoła nie może być żadnego kompromisu, tak jak i nie może być żadnego kompromisu między wodą i ogniem.
Niektórzy mogą nazywać prezydenta konserwatywnym czy katolickim, ale nieprawdziwości tych określeń dowodzą jego poglądy prezentowane w życiu publicznym, np. gdy chwali on metodę in vitro. Podobnie podejście prezydenta ale i posła Żalka i ministra Gowina do związków homoseksualnych kłóci się z nauczaniem Kościoła, przywołanym ostatnio przez nowego papieża Franciszka. Ustalenia nauki społecznej Kościoła w tej kwestii są jasne i obowiązują wszystkich katolików.