Większość z naszych czytelników zapewne słyszała już o ciekawym przypadku Siergieja Guriewa, rektora ekonomicznej uczelni i doradcy Dmitrija Miedwiediewa, który pewnego dnia będąc w Paryżu postanowił nie wracać już więcej do Rosji, gdzie - od czasu kiedy wraz z innymi publicznymi osobami napisał raport krytykujący sposób prowadzenia procesu Michaiła Chodorkowskiego - był systematycznie nękany przez służby i oskarżany o branie pieniędzy od Chodorkowskiego i od zagranicznych mocodawców.
Dziś, na łamach New York Timesa, profesor Guriew wyjaśnił, dlaczego nie zanosi się na jego powrót do ojczyzny.
Prezydent Putin i jego rzecznik Dmitrij Peskow powiedzieli, że moja decyzja o opuszczeniu Rosji była podyktowana osobistymi i rodzinnymi względami.
Mają rację. (...) Opuściłem Rosję ze względów osobistych: osobiście wolę nadal być wolny. Mam też powody rodzinne: moja rodzina chce - i na to zasługuje - bym był wolny.
- napisał ekonomista. I dodał: