Z cukrzycą po staremu

Tę chorobę opłaca się leczyć nowocześnie – zwracali uwagę uczestnicy dyskusji „Cukrzyca 2014 – fakty i rozwiązania".

Publikacja: 02.04.2014 02:00

W redakcji „Rz” spotkali się wybitni lekarze, politycy i znawcy finansów służby zdrowia

W redakcji „Rz” spotkali się wybitni lekarze, politycy i znawcy finansów służby zdrowia

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Diabetolodzy alarmują: od 1957 roku w Polsce na liście refundacyjnej nie znalazł się żaden w pełni refundowany lek innowacyjny w leczeniu cukrzycy. Efekt – leczymy metodami z połowy ubiegłego wieku. Rosną koszty leczenia szpitalnego, choć wielu hospitalizacji można uniknąć bo istotną rolę w zapobieganiu powikłaniom będącym następstwem hipoglikemii, odgrywają nierefundowane jedynie w Polsce doustne i iniekcyjne leki inkretynowe.

Liczba chorych na cukrzycę niepokojąco rośnie. Mamy w tej chwili ponad 2,2 mln chorych leczonych, kolejne 800 tys. nieleczonych, a 5 mln to osoby, które już należałoby objąć obserwacją i edukacją.

O tych problemach dyskutowali diabetolodzy, politycy i eksperci biorący udział w debacie redakcyjnej „Cukrzyca 2014 – fakty i rozwiązania".

Koszty leczenia szpitalnego ciągle rosną, a przy tym pogarsza się opieka ambulatoryjna. Dzieje się tak dlatego, jak podkreślał dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego, że NFZ bardzo nisko wycenił tę usługę i żadnej placówce służby zdrowia się to po prostu nie opłaca. Jednocześnie mamy wspaniały model kompleksowej opieki medycznej, z którego nie korzystamy (Uczelnia Łazarskiego z bliska przygląda się sytuacji w tej dziedzinie, czego efektem jest m.in. raport „Cukrzyca – analiza kosztów społecznych i ekonomicznych").

– Cukrzyca wymaga zmiany myślenia rządu i polityków – podkreślił Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia. – U nas pokutuje myślenie „resortowe" i szufladkowanie wydatków, podczas gdy cukrzyca to nie tylko liczenie kosztów, ale także współpraca resortów i instytucji. Niestety, wykracza to często poza ramy jednej kadencji. Dziś wydane środki zaprocentują oszczędnościami po wielu latach. Gdyby było inaczej, już dawno refundowano by leki inkretynowe, ponieważ mimo kosztów w ogólnym bilansie to jest po prostu opłacalne.

Profesor Władysław Grzeszczak, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nefrologii i Diabetologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, dodał, że w przypadku leków innowacyjnych oszczędności to efekt skutecznego kontrolowania poziomu cukru we krwi i w konsekwencji możliwość uniknięcia ciężkich, trudnych w leczeniu, zagrażających życiu chorego komplikacji.

– Cukrzyca jest chorobą modelową współczesnej cywilizacji, którą powinno się zająć wiele resortów, w tym Ministerstwo Zdrowia odpowiadające wyłącznie za leczenie – stwierdził  podsekretarz stanu w tym resorcie Igor Radziewicz-Winnicki. Podkreślał znaczenie prewencji i edukacji. Postawił nawet tezę, że budowane w całej Polsce orliki to także metoda walki z cukrzycą.

Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych Wojciech Matusewicz zwrócił uwagę, że AOTM pozytywnie oceniła leki inkretynowe, i dodał, że opóźniają one włączenie leczenia insuliną. Wpisanie leku na listę zależy już jednak od ministra zdrowia.

Jak mówił, w medycynie nie ma słowa „opłacalność". Zwłaszcza że wycena świadczeń przez NFZ często brana jest z sufitu i – zdaniem prezesa AOTM – należy stworzyć, na wzór agencji oceniającej leki, podobną instytucję oceniającą świadczenia medyczne.

Kluczowym problemem może być włączenie do prewencji cukrzycy resortu edukacji oraz pielęgniarek. Do tej pory fundusz nie refundował porady edukacyjnej prowadzonej przez pielęgniarkę diabetologiczną. To powinno się zmienić.

Polskie Towarzystwo Diabetologiczne dopomina się także o stworzenie krajowego rejestru chorych z cukrzycą, chce też pomóc politykom, tworząc narodowy program cukrzycy, który zostanie przedstawiony w najbliższym czasie. Zdaniem ekspertów towarzystwa radykalnie poprawi on sytuację w Polsce – o ile oczywiście Ministerstwo Zdrowia potraktuje ekspertów jak naturalnych partnerów i sprzymierzeńców.

Diabetolodzy alarmują: od 1957 roku w Polsce na liście refundacyjnej nie znalazł się żaden w pełni refundowany lek innowacyjny w leczeniu cukrzycy. Efekt – leczymy metodami z połowy ubiegłego wieku. Rosną koszty leczenia szpitalnego, choć wielu hospitalizacji można uniknąć bo istotną rolę w zapobieganiu powikłaniom będącym następstwem hipoglikemii, odgrywają nierefundowane jedynie w Polsce doustne i iniekcyjne leki inkretynowe.

Liczba chorych na cukrzycę niepokojąco rośnie. Mamy w tej chwili ponad 2,2 mln chorych leczonych, kolejne 800 tys. nieleczonych, a 5 mln to osoby, które już należałoby objąć obserwacją i edukacją.

Pozostało 83% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości