Reklama

Obywatele RP w orkiestrze Jarosława Kaczyńskiego

Prezes PiS mówi, że jest depozytariuszem prawdy, demokracji i wolności. Czy byłoby słuszne, by z prawa do zgromadzeń mogli korzystać także ich wrogowie?

Aktualizacja: 11.12.2016 19:33 Publikacja: 11.12.2016 19:10

Obywatele RP w orkiestrze Jarosława Kaczyńskiego

Foto: PAP, Rafał Guz

Jarosław Kaczyński nie mógł sobie wymarzyć lepszego przebiegu kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Od paru tygodni PiS forsuje zmianę przepisów o zgromadzeniach publicznych. Wprowadza m.in. zgromadzenia cykliczne, w ręce wojewodów przekazuje decyzje odmowne czy wprowadza kontrowersyjny przepis przyznający pierwszeństwo manifestacjom organizowanym przez państwo i Kościoły.

Kłopot PiS polegał na tym, że nawet jego zwolennicy nie rozumieli, po co takie zmiany. Coś w obozie władzy zaczęło pękać, gdy w ubiegłym tygodniu Senat niespodziewanie przyjął poprawkę likwidującą pierwszeństwo manifestacji prorządowych i kościelnych.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama