Reklama

Kiyoshi Kimura i tuńczyki

Pierwsza w nowym roku aukcja tuńczyków na tokijskim targu przynosi kolejny astronomiczny poziom ceny za rybę. Kiedyś tuńczyk nadawał się tylko dla kotów i nikomu nie przyszłoby do głowy płacić za niego tysiące dolarów.

Aktualizacja: 07.01.2017 13:34 Publikacja: 07.01.2017 13:31

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Historia aukcji na tokijskim targu Tsukiji to obowiązkowy punkt przeglądu informacji z zagranicy dla sporej liczby mediów. Pierwszy tuńczyk nowego roku kupowany jest za kwotę, którą szybko przelicza się na własną walutę. Informacja kwitowana jest mniej lub bardziej rozbudowanym komentarzem o grubej rybie i to wszystko. Astronomiczne kwoty nie biorą się jednak znikąd i nie świadczą o nagłym szaleństwie kupujących. Tuńczyk jest kolejnym przykładem zmian, jakie przeżywa Japonia i przy jego pomocy można stworzyć opowieść polityczno-społeczną.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Publicystyka
Prof. Andrzej Nowak: Niemiecką polityką wschodnią kierują dwa niebezpieczne przesądy
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Publicystyka
Estera Flieger: Czasy oburzingu. Keira Knightley słusznie się wypisała
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Zapłaćcie pierwszym damom, a także drugim i trzecim!
Publicystyka
Jan Zielonka: Choroba suwerennizmu
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Lawina ruszyła, to nie koniec wojen
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama