Reklama
Rozwiń

Rudy Demotte: Nieskrępowany liberalizm dobije Unię

Nawet Amerykanie, których trudno posądzać o socjalistyczne ciągoty, po kryzysie w 2008 r. włączyli państwo w politykę rozwoju. W Europie to zablokowano, bo o wszystkim ma tu rozstrzygać rynek – skarży się Jędrzejowi Bieleckiemu Rudy Demotte, premier belgijskiej Wspólnoty Francuskiej.

Aktualizacja: 09.06.2017 01:23 Publikacja: 07.06.2017 19:11

Rudy Demotte: Nieskrępowany liberalizm dobije Unię

Foto: Janine Moraes/MinC [CC BY-SA 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Flickr/ Ministério da Cultura

Rzeczpospolita: Katalonia, Szkocja, północne Włochy – coraz więcej regionów w krajach Unii chce się wybić na niepodległość. Ale tak różne wspólnoty jak Flamandowie i Walonowie wciąż żyją razem w Belgii. Jak to możliwe?

Rudy Demotte: Bo nasz federalizm jest szczególny. Opiera się z jednej strony na przekazaniu kompetencji władzom regionalnym w oparciu o terytorium: myślę np. o infrastrukturze transportowej czy wsparciu przedsiębiorstw. Ale z drugiej strony zakłada oddelegowanie kompetencji strukturom opartym na ludziach, niezależnie od tego, gdzie mieszkają: chodzi np. o szkolnictwo, język. Właśnie dlatego mamy z jednej strony rząd Walonii, z drugiej Wspólnoty Francuskiej. To model, który można zastosować w wielu krajach Unii. Ale niesie on też pewne ryzyko: że struktury regionalne przejmą tyle kompetencji, iż w końcu same staną się państwami.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu