Wypowiedzieli wojnę motocyklowym bandytom

Proces sześciu członków gangu motocyklowego Bandidos, oskarżonych o zamordowanie ośmiu osób, ruszył w kanadyjskim mieście London

Publikacja: 03.04.2009 10:00

Wypowiedzieli wojnę motocyklowym bandytom

Foto: AFP

W sądzie pokazano 40 fotografii ofiar gangu Bandidos zrobionych z bliska, tuż po ich zamordowaniu w 2006 roku. W czterech samochodach zaparkowanych na poboczu drogi i w pobliskim lesie znaleziono osiem ciał. Wszyscy zostali zastrzeleni.

Wśród zabitych był 48-letni John „Boxer” Muscedere, szef Bandidos w Kanadzie, a także kilku innych prominentnych członków gangu. Najprawdopodobniej chodziło o spór między kanadyjskim kierownictwem Bandidos w Toronto a „centralą” w Teksasie. Prokurator Kevin Gowdey pokazał e-maile krążące między szefami gangu – te rozpoczynające spór przypominały rozmowę szefów i podwładnych w dużej korporacji. Dalsze odwoływały się do tradycji gangu. – W świecie Bandidos istnieje struktura polityczna, swoista kultura – mówił.

To niejedyna taka sprawa. Odsiadujący karę dożywotniego więzienia za morderstwo Kanadyjczyk Gerald Gallant przyznał się do popełnienia 27 innych morderstw i usiłowania dalszych 12. Przez 25 lat wykonywał „zlecenia” gangów motocyklowych nazywających się „jednoprocentowcami”, bo ponoć wśród motocyklistów 99 proc. to ludzie porządni i uczciwi, a członkowie gangów stanowią właśnie jeden procent.

Bandidos nie jest jednak największym gangiem motocyklowym w Kanadzie. Według kanadyjskiej policji na pierwszym miejscu są Hells Angels, najlepiej zorganizowana grupa przestępcza w tym kraju, sprawniejsza niż „tradycyjna” mafia czy gangi etniczne. Gang Hells Angels powstał w 1948 r. w Kalifornii i ma 1800 członków w 22 krajach, z czego w Kanadzie aż 500. Zdaniem FBI z samego tylko przemytu narkotyków osiąga miliard dolarów zysku rocznie.

Podobne problemy z gangami motocyklowymi ma Australia. Do starcia między rywalizującymi grupami Hells Angels i Comancheros doszło niedawno na lotnisku w Sydney – 15 gangsterów zmasakrowało jednego ze swych "konkurentów”.

Nie lepiej jest w Stanach Zjednoczonych. FBI poinformowało niedawno, że aresztowało przywódcę i 17 członków jednego z największych gangów motocyklowych w Stanach Zjednoczonych, mającego siedzibę w Clinton Township w stanie Michigan – Devil's Disciples. Przy okazji skonfiskowano ponad 25 kg marihuany oraz 42 pistolety i karabiny.

W sądzie pokazano 40 fotografii ofiar gangu Bandidos zrobionych z bliska, tuż po ich zamordowaniu w 2006 roku. W czterech samochodach zaparkowanych na poboczu drogi i w pobliskim lesie znaleziono osiem ciał. Wszyscy zostali zastrzeleni.

Wśród zabitych był 48-letni John „Boxer” Muscedere, szef Bandidos w Kanadzie, a także kilku innych prominentnych członków gangu. Najprawdopodobniej chodziło o spór między kanadyjskim kierownictwem Bandidos w Toronto a „centralą” w Teksasie. Prokurator Kevin Gowdey pokazał e-maile krążące między szefami gangu – te rozpoczynające spór przypominały rozmowę szefów i podwładnych w dużej korporacji. Dalsze odwoływały się do tradycji gangu. – W świecie Bandidos istnieje struktura polityczna, swoista kultura – mówił.

Przestępczość
Australijczycy mogą skazywać 10-latków na dożywocie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Przestępczość
„Największy akt łaski w ciągu jednego dnia”. Niespodziewany ruch Joe Bidena
Przestępczość
Amerykanie mają dość ubezpieczycieli
Przestępczość
Groźby i zarzuty wobec Donalda Trumpa. Mężczyzna aresztowany w Arizonie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Przestępczość
25 lat więzienia dla mieszkanki Florydy za zastrzelenie czarnoskórej sąsiadki